Laboga,

Laboga,

witam porannie, stwierdzam, że nic nie rozumiem i oczywiście śpieszę się podzielić z Państwem tym faktem, jak to na Tekstowisku.

W temacie efektownych samobójstw nie czuję się kompetentna. Raz tylko próbowałam się wieszać na rurze, ale szybko mi przeszło.

Do spisków i knowań chętnie się przyłączę, może być nawet etat w Organizacji Bojowej; mam kwalifikacje, jako ten rzadki tu gatunek osoby nieulękle spacerującej zarówno po Łazienkach, jak i Plantach.

W dodatku moja piżama, jak widzę, na trwałe posiała w pewnych sercach jaskółczy niepokój. Czegóż chcieć więcej.

Pozdrawiam, jedząc śniadanie po przejechaniu 300 kilometrów


Odchudzanie. By: Plenczow (31 komentarzy) 12 listopad, 2008 - 22:07