Panie Stary

Panie Stary

Za szybko poprzedni komentarz puściłem.

Z kupowaniem nieruchomości, takich wie Pan, duuuużych, typu jakiś biurowiec, fabryka, czy nadbrzeże portowe to nie jest tak, że “siup!” i kupione.
Swoboda swobodą, ale Chińczycy nie mogą kupić bez pozwoleństwa tego, co by chcieli. Nawet jak joint venture sobie z kimś zrobią.
(Kurcze, skąd ta wiara w liberalizm amerykański się po ludziach bierze?)

A że wszystkiego w tej skarpecie trzymać nie chcą, to kupują amerykańskie długi. W sensie te… obligacje i inne papierki. I Pan myśli, że oni tak bardzo sobie chcą parę bilionów dolców po stronie strat zapisać?

Gwarantuję, że jeśli nie pojawi się grono “chcących”, to same Chiny niczego nie zrobią.

A teraz się zmywam z rodziną pobyć.

Pozdrawiam.


A mi to... By: Sylnorma (19 komentarzy) 4 listopad, 2008 - 09:17