Kazik

Kazik

Chinczycy by mogli kupować wyposażenie fabryk, sprzęt budowlany, zaawansowane technologie. Wolą jednak produkować biustonosze i gromadzić mamonę.

Postępuja tu podobnie do Japończyków, którzy w latach trzydziestych byli jeszcze wzorowymi sprzedawcami tandety. Zegarki japońskie się kupowało na wagę.

Potem jednak znienacka się okazało, że mają dostatecznie dużo broni aby ze swego regionu przepędzić nie tylko Anglików i Francuzów ale także Amerykanów. Nie mając żadnych surowców i potencjał ludnościowy znacznie mniejszy od swoich wrogów. Dodatkowo stłoczony na niewielkim obszarze, podsadzonym wulkanami i ustawicznie nękanym trzęsienaimi Ziemi.

Chinczycy maja dostatecznie dużo surowców i jak się odpowiednio uzbroją, to dysponują wystarczająco niemoralną ideologią państwowoą aby japoński wyczyn powtórzyć. Dużo skuteczniej.

Póki co, to mogą najpierw stosunkowo łatwo zdestabilizować gospodarkę swoich przyszłych konkurentów do światowej mocarstwowości. Znakomicie przy tym wykorzystując niewidzialną rękę rynku. Ochoczo zaburzanego przez pomysłowych finansistów amerykańskich.

W sytuacji, kiedy Moskale się przeobrażają w oligarchiczną satrapię a Europa w rozpasaną anarchię, mają ogromne szanse.

Prawda zatem leży pośrodku – chcą świat za mordę trzymać i dorastają. A my…


A mi to... By: Sylnorma (19 komentarzy) 4 listopad, 2008 - 09:17