Generalnie w naszej publicystyce nie ma miejsca na półtony

Generalnie w naszej publicystyce nie ma miejsca na półtony

A przecież życie każdego człowieka jest komplikacją szeregu wyborów, spotkań, lektur itp. itd. Mało rzeczy jest jednoznacznych, ostrych i bezkompromisowych. Zresztą nie wierzę, że istnieją ludzie, którzy ani razu się nie zawachali, ani razu nie zmienili swojego zdania na jakiś temat. Przez całe życie weryfikujemy siebie…

Jesteśmy w opisie rzeczywistości zbyt jednoznaczni. Zupełnie nie uwzględnia się kontekstu poszczególnych życiorysów, nie dodaje się mozliwych motywacji psychologicznych, nie dociera się do życia prywatnego znanych osób, które bardzo często ma ogromny wpływ na ich wybory ideowe, zachowania społeczne.

Walimy między oczy, żeby było szybko i mocno. Upraszczamy i tracimy cały smaczek jakim jest odkrywanie, wydawałoby się znanego już i oklepanego, pomnikowego bohatera.

Po prostu brakuje nam najzwyczajniej pokory i zwykłego szacunku wobec czyjegoś życia…

Pozdr


Broniewski na wojnie polsko-bolszewickiej By: RafalB (20 komentarzy) 15 sierpień, 2008 - 22:40