Panie Merlocie

Panie Merlocie

Być może odp. tkwi w tym moim pieprzonym wpisie i tym drugim, niżej, Gretchen.

Dla niej jest to miasto własne, obronione, kochane.
Dla mnie, obce, wredne, zdobyte.

I niechciane.


Sierpniowa rapsodia By: Banan (21 komentarzy) 1 sierpień, 2008 - 20:53