No panie Igło,

No panie Igło,

pewnie, że Salonu i Michnikowszczyzny agent ze mnie.
Michnika lubię, prl-owskimi artystami i anegdotami się zachwycam.
Ba, wolę ich od prawdziwych Polaków:)

A teraz choćby niepatriotycznej, niewychowawczej ,,Rodziny Poszepszyńskich” słucham, której autor czyli maciej Zembaty takim enfant terrible trochę jest w naszej polskiej rzeczywistości.
I dawnej i obecnej.

I dobrze:)

pzdr


Kryzys By: igla (30 komentarzy) 19 lipiec, 2008 - 11:35