Kropki nie ogladam

Kropki nie ogladam

, ale jak leciała jeszcze w naziemnych to jej ta kropka wychodziła jak ze scenariusza. Dowalanie obliczone i też dowalanie nie-swoim czyli jak przyszedł burak do cyrku to sie w niego rzuciło czasem pomidorem, ale jak już ważniejszy waść to żeby nie za mocno. Taki american wrestling. Niby skaczą po sobie, ale ledwo się tykają.


Wokół bojkotu: Marność dziennikarskiej braci By: MacSieniel (12 komentarzy) 17 lipiec, 2008 - 20:24