A czegoż Pan, Panie MacSienielu,

A czegoż Pan, Panie MacSienielu,

oczekuje wlaściwie od czlonków syndykatu zwanego Związkiem Zawodowym Polityków i Pismaków?

Przecież tak naprawdę to oni grają w jednej drużynie i choć czasami pogryzą się niczym buldogi pod dywanem, to caly czas biega o to samo: podbijają sobie bębenka i robią na tym kasę. A ty, durny obywatelu, dajesz się na to nabierać. Że niby wolne media, różnorodność i takie tam banialuki.

A oni bez siebie istnieć nie mogą.

Pozdrawiam serdecznie


Wokół bojkotu: Marność dziennikarskiej braci By: MacSieniel (12 komentarzy) 17 lipiec, 2008 - 20:24