To nie jest błąd

To nie jest błąd

Proszę o zwrócenie uwagi, na to że ja relacjonuję spotkanie ze znanym ekonomistą i działaczem gospodarczym, a zarazem naukowcem. To, że je opisuję nie znaczy wcale, ze podzielam opinie. Już wielokrotnie wyjasniałem, opisując nadejscie burzy z gradobiciem nad Wrocławiem, a oskarzono mnie, że przez ten opis podzielam jej dzieło zniszczenia, spowodowałem te zniszczenia, bo gdyby nie było tego opisu, chmura by napewno nie przyszła….. Jest to logiczne, ale i zrozumiałe, dlatego boję się cokowielwiek opisywać. Miałem napisac o katastrofie klimatycznej w Birmie, ale jesli moge być przez to oskarzony o zamordowanie 22 tysięcy ludzi, to wziąłem na wstrzymanie. Za wytknięte mi błędy stylistyczne, które moim zdaniem mają drugorzędne znaczenie w tekście gospodarczym, serdecznie dziękuję i na przyszłość obiecuję większą dyscypline słowa pisanego. Swoje zdanie o roli państwa w gospodarce napisałem w komentarzu powyżej. Niestety, nie mogę odpowiedzieć na postawione zarzuty i kwestie, gdyż również trzeba dużego samozaparcia aby odczytać tekst komentarza, który został pionowo przepołowiony (brak drugiej połowy tekstu), jednakże większość kwestii jakoś odczytałem i domyśliłem się. Odnośnie błędów i wypaczeń merytorycznych to oczywiście profesor znanej warszawskiej uczelni (bodajże najlepszej w kraju) może nie znać się na swoim zawodzie, swojej dziedzinie badań itp. Ciekawe za co dostał profesurę? Dziesiątki opublikowanych książek, setki artykułów w prestiżowych czasopismach ( o trochę wyższej randze niż TXT), wykłady na zagranicznych uczelniach. To wszystko oczywiście nic. Rozumiem, że każdy Czytelnik może publicznie w czambuł potępić poglądy i dorobek każdego naukowca. Może – oczywiście, że może – wszak jest wolność i kazdy ma prawo do korzystania z jej przywilejów. Po tym komentarzu żałuję, że zamieściłem ten tekst w TXT. W ogóle wydaje mi się, że trzeba trochę więcjej wstrzemięźliwości, powściagliwości i odpoczynku od publikacji w TXT.
Pozdrawiam serdecznie


Państwo i rynek By: amaksymowicz (8 komentarzy) 5 maj, 2008 - 16:10