RRK

RRK

Miałem nie wracać, ale ma Pani niezwykły talent dopisywania przewrotnej pointy do moich wypowiedzi.

Primo
Nie uważam, by ktokolwiek wypowiedział narodowi polskiemu wojnę.
Co najwyżej jakiś-tam polityk ogłosił, że wypowiada wojnę jakimś-tam wyimaginowanym wrogom swojego wyimaginowanego narodu.
A inny polityk zareagował tym samym.
Niech sobie szarżują na te swoje wiatraki. Ale mnie w to nie mieszajcie.

Secundo
Działania i retorykę naszych polityków wszelkich opcji (także PO!), zwłaszcza te kreujące kretyński podział narodu uważam za szkodliwe i złe. Zaniechania, jakich się dopuszczają politycy wszelkich opcji (także PO!), od lat, są według mnie jeszcze bardziej szkodliwe i złe.
Inne złe i szkodliwe działania, postawy, idee polityków różnią się zależnie od opcji.

Po trzecie i ostatnie
Działania i idee pozytywne, póki co, na tym tle są nikłe. Ale jakieś-tam są. I tego się trzymam. W polityce postawy bezkompromisowe są utopijne i nieskuteczne. Przykładem Marek Jurek.
Nie mogę głosować na dobro. Nie dano mi takiego wyboru. Ale nie głosując wcale, mogę przyczynić się do tryumfu zła groźniejszego niż jego konkurencja.
Sapkowski kiedyś napisał, że mniejszego zła nie ma. Ale jest większe.

Może Pani tak ma, że jak Amerykanie, musi mieć świat w barwach czarno-białego westernu. Ten, na którego Pani stawia — to musi być nieskazitelny szeryf w białym kapeluszu. Ten, z kim Pani się nie zgadza — to koniecznie na czarno ubrany bandzior, zasługujący jedynie na rewolwerową kulę.

Niestety, przykro mi.
Choć głosuję od lat partię pana premiera (pełny szacunek, jak Pani zalecała) Donalda Tuska, nie jest on dla mnie rycerzem w lśniącej zbroi. A Kaczory nie są dla mnie wrogami ludu. No nie.

Napisała Pani:

Zło to zło. Zawsze.

Pełna zgoda.
Otóż dla mnie ocena polityka przez pryzmat jego przodka (w jakiejby armii nie służył) czy potomka (z kim by nie współżył), to zło. Może niezbyt wielkie, ale jakże paskudne. To jest paskudne, niezależnie czy skierowane w swojego czy w obcego.

Przy pomocy zła, nawet mniejszego – nigdy nie zbuduje się żadnego dobra.

Tu także pełna zgoda.
Ale mam nadzieję, że Ten, Który Zmartwychwstał, jest w stanie jeszcze nie raz ze zła dobro wyprowadzić. Jeśli idzie o szanse zbudowania Dobra — nie mogąc liczyć na żadną z partii — wierzę w cuda. Ale to Pani zapewne nieobce.
Tyle, że w dziedzinie cudów liczę na Firmę, która już w tego typu działalności się sprawdziła. Na nikogo poza tym liczyć nie mogę.

Czego i Pani życzę.


Żyć i pracować dla Ojczyzny! By: ererka (24 komentarzy) 8 marzec, 2008 - 21:29