Kluczniku

Kluczniku

Dzięki za wsparcie.
Przytoczona (po to jedynie – by ukazać kontekst zdarzenia) dyskusja zapewne była zbyt gorąca. To stąd przykre słowa.
Masz rację, od swoich najbardziej boli. Ale mnie – nie tylko dlatego, że to przykrość. Wiele razy mogłem przekonać się o gorącej krwi tego rozmówcy, który w stanie wzburzenia nie wie co mówi. Tylko że tutaj padła kwestia oparta na koncepcji wręcz genetycznie dziedziczonej wrogości wobec Polaków (tu: ze strony Ukraińców).
Gdyby kto dzień wcześniej zasugerował, że owa bliska osoba jest zdolna tak pomyśleć (o kimkolwiek), wyśmiałbym go w najlepszym wypadku.

Dziś, bardziej już na chłodno, myślę, że więcej racji mają ci, którzy piszą o powszechnej u Polaków ksenofobii.

Co do IIRP — zgoda.
I że był to kompromis (jakże rzadki u Polaków), i że na tle epoki wypadamy in plus. Ale niektórzy chcą w przodkach jedynie aniołów widzieć. A krytyczne (nie krytykanckie) podejście zwą opluwaniem. W tym sęk.

Co do naszej polityki zagranicznej.
Mam wrażenie, że przy najkorzystniejszej dla nas politycznej fali na tle ostatnich kilkuset lat, wciąż dryfujemy. Moooże troszkę sterujemy.
Ta fala się skończy. Bo żadna nie trwa wiecznie. A i po drodze może się rafa trafić.
I to faktycznie przeraża.

Ale zjednoczona Europa jest jedyną drogą. Dla wszystkich narodów europejskich, nas nie wyłączając.


Boli By: odys (17 komentarzy) 16 luty, 2008 - 01:27