Stary

Stary

Płaci się posłom by łaskawie podnosili łapy i naciskali guziki,
płaci się posłom za organizowanie grup fachowców przygotowujących dobre prawo, albo w miarę kompetencji za przygotowywanie ustaw.

Przed wojną nawet Ci najsłabsi prezentowali jakiś poziom wiedzy, bądź też byli sprawnymi urzędnikami.

Znać się nie muszą, muszą wiedzieć czego chcą i muszą słuchać ludzi, którzy się znają na zarządzaniu.

Twierdzę jedynie, że to my- wyborcy oczekujemy od ‘sejmowych wybrańców’ by się znali na wszystkim. Wataha kretynów-politykierów właśnie nic innego nie robi, tylko wsłuchując się w głosy wyborców zamiast pracować ‘tłumaczy’ i wyjaśnia wszystko i wszystkim.

Moje twierdzenie brzmi mniej więcej tak. Problemem nie jest to, że politycy uważają swoich wyborców za zdziecinniałych idiotów. Problemem jest to, że my ( wyborcy) uważamy siebie za grupę dzieciaczków potrzebujących pokierowania.

Prawo zaś nie może szczegółowo regulować życia. Przede wszystkim zaś nie może zwalniać od myślenia i od odpowiedzialności.

Pełna zgoda.. tyle że w polskich realiach takie prawo nie będzie występować.

Pozdr.


Strategia By: Sylnorma (19 komentarzy) 18 luty, 2008 - 09:02