Igła

Igła

Brukarz, czy inny robol nie tylko musi mieć krzepę ale i mysleć logicznie. Jak sobie odpuści, to mu się robota spartaczy i nie zarobi nic. Dlatego nie bardzo mu się chce już potem roztrząsać polityczne zawiłości. Ufa podobnym sobie. Ale to z całą pewnością nie są dziarsko pokrzykujące połamańce. Samiec ufa samcowi. Albo babie – prawdziwej.

Oferta PiSu jest skierowana do dewocyjnego drobnomieszczaństwa, urzędników niskiej rangi, trzecich pomocników buchalterów, sfrustrowanych brakiem zainteresowania pomocy biurowych. Przez chwilę wmówili ludziom, rozzłoszczonym eseldowskim hucpiarstwem, że się zajmą łotrostwami. I znaleźli przez chwilę szersze poparcie. Potem się okazało, że antyterrorystyczny, tajny program pokazali publicznie, bo chcieli dołożyć jednemu z wykluczonych spośród siebie. Wycinali lasy dla upolowania wyleniałego lisa.

Tego już nie odkręcą. Pozostaną przy moherowych przedbabciach, pozbawionych rodziny wskutek wrodzonej wieźmowatości. I półmężczyzn pozostających pod pantoflem tych z nich, które były na tyle cwane aby jednak jakiegoś nosiciela portek przyskrzynić. Jak się z nimi Rydzyk podzieli.
Oraz pewnej liczby oczadziałych wyznawców, którzy wbrew wszystkiemu będą wierzyć w spiski i takie bzdety.


Strategia By: Sylnorma (19 komentarzy) 18 luty, 2008 - 09:02