Igla

Igla

nie wiem, moze ja jakis naiwny jestem, ale jakos nie widze mozliwosci, by obrosnieci w tluszcz niemcy walczyli za jakiegos nowego fuhrera. nie z nami, gdzie straty beda liczone w tysiace i gdzie bez obozow koncetracyjnych i masowych masakr nie daloby sie opanowac kraju.
u nas kazdy jest potencjalnym zolnierzem albo partyzantem. niemcy akurat to doskonale wiedza. dyplomacja z zagrozeniem interwencja nie wchodzi w gre w stosunkach polska-niemcy.

a co do powrotow: mam sporo znajomych (jak kazdy) w irlandii, holandii i norwegii – wcale nie chca wracac. nie ma do czego. co wiecej – sam sie zastanawiam, czy jak juz trafie na emeryture, to czy nie wyjade na jakies greckie wyspy grzac kosci w przyjaznym klimacie. w koncu jestem europejczykiem – moja ojczyzna jest wszedzie ;-))))


Ponury scenariusz - po zabójstwie Benazir Bhutto By: igla (30 komentarzy) 28 grudzień, 2007 - 11:07