Sajonara

Sajonara

o dziwo chyba coś w tym jest. Powiem wprost -> zbyt wiele jest urzędowego wymuszania a zbyt mało normalnej relacji z parafianami… .

Zbyt dużo przepisów a zbyt mało widocznej istoty -> gdzieś to wszystko się rozmywa , rozmienia na drobne.

Inaczej mówiąc, zbyt dużo formy wkłada się nam w głowy od pierwszej komunii do starości a nie tłumaczy się IStoty.

Ja z tą wielością kłopotów nie mam ale tez wydaje mi się, że często “My wiedzący lepiej” wylewamy dziecko z kąpielą gdy oceniamy innych. Gdyż czasem wiara prostej Babci większa niż uczonego i zarozumiałego poldka… .

Pokoju nam wszystkim szukać – pokoju z samym sobą z Bogiem. A jak to znajdziemy, najdziemy i pokój z niedoskonałym proboszczem i karteczkami do spowiedzi czy ślubu.. . One wtedy nie będą takie doskwierające – chociaż to głupie. – te karteczki, i świadczące, o tym, że w duszapasterwstwie coś nie gra.

Bo, najwięcej problemów bierze się stąd, że wszyscy chcą być i uważają się za uczonych i wiedzących lepiej a do roboty … -> bycia porządnym nie ma – czasu się wziąźć... .

W tym wszystkim jak nie zgara na lini wierny -> Pan Bóg. To wszystko inne będzie ciężarem jak cholera…. : i proboszcz i karteczki. Wszystko będzie do kitu.

To jak z bólem zęba. Jak cię boli to nic nie cieszy. Jak sumienie kiepskie to i wszystko w Kościele ciężkie i nie udźwignięcia o jeszcze księdzu do ucha mówić o swoich sprawach.. .

No cóz, skomplikowane to.

Pozdrawiam,


Boże narodzenie i Jego przyjęcie to niebezpieczna decyzja - Bądźmy Mocni! By: poldek34 (27 komentarzy) 26 grudzień, 2007 - 12:49