Może wreszcie w Warszawce zajmą się problemem duszącym region od wielu lat.
Gdy huragan w postaci KWB “Konin”, zaczął zagrażać najbardziej znanemu jezioru w regionie to się media (lub dla niektórych „bure suki”) zainteresowały. Ano, bo to przecież Gopło, Piast Popiel, myszy w Mysiej Wieży itp. Ło-Matko-Bosko-Licheńsko, toć to Kolebka nasza i Ojcowizna Polaków Wszystkich jest. A do tej pory pies, wróć: suka z kulawą nogą się nie zainteresowała.
A problem jest znany i narastający od wielu lat. Lokalnie ponad 20 lat temu zaczęły wysychać gdzie niegdzie małe jeziorka. Sam pamiętam jak będąc dziecięciem, jeździłem na wakacje do dziadków na wieś między krowami na łące hasać. We wiosce jezioro na środku, bo nie wypada pisać, że w centrum. Nieduże, takie w sam raz- kameralne. Przez mgłę pamiętam jak pewnego lipca, ze 25 lat temu, tak dziwnie się chodziło po brzegu- stopy zapadały się w grząskim mule, a lustro wody było niżej odsłaniając nieckę jeziora. Nikt nie kojarzył tego z działalnością Kopalni Węgla Brunatnego “Konin”.
Wkrótce potem, dziadkowie przeprowadzili się do nas- mieszkają ze swoimi dziećmi do dziś. Ostatni raz pojechałem tam z babcią ponad 10 lat temu. W środku wioski nie było już jeziora, tylko podmokła łąka…
Obecnie problem nabrzmiał znacznie i dotyczy większości jezior w regionie. Najbardziej dotknięte ubytkiem wody jest sześć z nich (poniżej nazwa i ubytek wody w metrach):
Jezioro Suszewskie – 2,94 m
Jezioro Wilczyńskie – 2,74 m
Jezioro Ostrowskie – 1,79 m
Jezioro Budzisławskie – 1,73 m
Jezioro Kownacko-Wójcińskie – 1,71 m
Jezioro Niedzięgiel – 1,29 m
Poniżej zdjęcie, które zrobiłem w tamtym roku nad jeziorem Wilczyńskim. To, co widać, to pomost do wody, który powinien stać… w wodzie. Linia brzegowa oddaliła się o kilkanaście metrów.
KWB „Konin” powołując własnych ekspertów min. dr Adama Kałużnego z Uniwersytetu Wrocławskiego, stoi na stanowisku, że wody ubywa, bo jak to woda- po prostu wysycha. Ot co- woda przecież paruje, taki stan skupienia. Każde dziecko w wieku szkolym to wie.
Z kolei prof. Arnold Jarczewski z UAM zakwestionował te badania twierdząc, że założenia ekspertyz były całkowicie błędne, więc i wyniki są nieprawdziwe. Lokalne władze mają problem – Sytuacja jezior jest dramatyczna, ale nie możemy pozwolić na likwidację kopalni, która daje 5 tys. miejsc pracy – mówi starosta koniński.
Węgiel się skończy za ok. 25 lat wtedy nie będzie ani kopalni, ani turystyki lokalnej.
Latem 2007 lokalne stowarzyszenia min. Stowarzyszenie Ochrony Środowiska Naturalnego „Przyjezierze” wraz władzami lokalnymi wywalczyły wstępne porozumienia z KWB „Konin” w sprawie realizacji projektu pompowania wody do dwóch lokalnych jezior: Wilczyńskiego i Budzisławskiego. Oczywiście w geście dobrej woli, bo cały czas kopalnia nie wiąże wysychania ze swoją działalnością.
Realizacja przetargu na projekt utknęła jednak w miejscu na szczeblu lokalnym- jeden z burmistrzów oprotestował plan pompowania wody tylko do dwóch jezior i chce włączenia również jeziora Kleczewskiego do planów budowy rurociągu. Mam nadzieję, że prace ruszą z miejsca. Zanim jednakże rurociąg zacznie działać a woda zacznie wracać do jezior minie pewnie 10-15 lat.
Dlaczego tak wiele lat ta sprawa pozostawała na szczeblu lokalnym? Jeziora mało znane, choć niektóre krystalicznie czyste, interwencje u posłów pozostawały bez odpowiedzi, a dziennikarze nie będą się zajmować problemem jeziora Niedzięgiel, bo to nawet trudno wymówić.
No, ale Gopło!
Gopło to jest nazwa!
komentarze
Bloxerze
Ja mam najbliżej do jeziora Głodowskiego. Kiedyś wiara z Goliny jeździła się tam kąpać a teraz tylko desperaci. Otóż muł przykryty warstewką wody jeno został z tego jeziorka.
Fajnie mają ci co sobie domy budowali nad jeziorem dla widoków & kąpieli a siedzą nad smutnym dołkiem wypełnionym błotem.
Podoba mi się tłumaczenie kopalnianego eksperta. W sovietach nawet morze wyparowało prawie całkowicie.
Pozdrawiam i idę się martwić.
Jacek Jarecki -- 15.03.2008 - 17:04Jacku Jarecki
to chyba Kaspijskie było w USSR, prawda? A u nas wody miensze to i problem niesłyszalny. Może się jednak skandal rozniesie i kopalniane kacyki będą zmuszone do wybudowania tego rurociągu. Choć to nie jest jedyny rurociąg z którym mamy problem:(
Pozdrawiam
kułak i spekulant
Bloxer -- 15.03.2008 - 17:11Bloxerze
Kopalnia u nas jest nietykalna od zawsze.
Jacek Jarecki -- 15.03.2008 - 17:23Mam wrażenie, że nawet jak się węgiel skończy, niewiele się zmieni.
W Wilczynie byłem bardzo dawno temu i pomost ( chyba ten sam nawet ) był jak najbardziej w wodzie bo skakałem na tzw. bombę z niego.
poczekamy- zobaczymy
liczę na to, że wybudują ten rurociąg- zanim mi kaktus wyrośnie na dłoni:)
kułak i spekulant
Bloxer -- 15.03.2008 - 17:25Wilczyn
Ślesin, to moje miejsca weekendowych wypadów w letnie skwary, ojej
AnnaP -- 15.03.2008 - 21:15Blokserze!
To morze, które Sowietom wyschło, to Morze (Jezioro) Aralskie.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 16.03.2008 - 01:46Jerzy Maciejowski
Dzięki za info.
Coś mi się kołatało, że to nie było morze, ale sprawdziłem na góglach i się okazuje, że przez intensywną eksploatację (ropa naftowa i gaz) Morze Kaspijskie też wysycha, niestety:(
Pozdrawiam
Bloxer -- 16.03.2008 - 10:39kułak i spekulant
Blokserze!
Morze Kaspijskie to też jest słone jezioro.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 16.03.2008 - 11:05p. Jerzy M.
będziemy się spierać o nazewnictwo? Wygrał Pan- ja nie jestem geografem:)
Pozdrawiam
kułak i spekulant
Bloxer -- 16.03.2008 - 11:08