Paranoicy

Rządowa szklana zaufania społecznego przestała być do połowy pełna. Społeczeństwo półrocze rządu Tuska wyraziło swe zniecierpliwienie brakiem konkretnych drogowskazów jak również brakiem gotowych aktów normatywnych. Proces ten jest typowy i wielokroć opisany, ale czy faktycznie społeczeństwo wie, czego chce od rządzących?

Polskie społeczeństwo wcale nie różni się diametralnie do pozostałych społeczeństw nieistniejącego już bloku wschodniego, typowe postawy roszczeniowe, żądza rozbudowanego socjalizmu, ochrona sfery budżetowej przy jednoczesnym żądaniu obniżki podatków( od osób fizycznych, akcyzy itd.) plasuje nasze społeczeństwo w kategorii paranoików lub jednego wielkiego organizmu, których chciałby pić i palić bez umiaru, nie mieć kaca, cieszyć się doskonałą kondycją i zasobnym portfelem. Takie rzeczy zdarzają się niezwykle rzadko w przyrodzie, jeśli już to trwają nie długo. Dlaczego zatem społeczeństwo chce mieć służbę zdrowia, która będzie świadczyć usługi na wyższym poziomie, ale jest przeciw prywatyzacji szpitali, uwolnienia rynku ubezpieczeń zdrowotnych i sektora pracowniczego? Ponieważ społeczeństwo wbrew obiegowym opinią średnio rozumie reguły samodzielnego i odpowiedzialnego funkcjonowania bez socjalnego respiratora. Oczywiście istnieje coraz bardziej liczba grupa dążąca do wyzwolenia się z jarzma sowieckiej drogi myślenia o państwie. Tym niemniej grupa socjalna stanowi większość i chociaż jakaś jej część głosował na najmniej socjalistyczną programowo partię PO, to kierowała się ona ogólnie naszkicowanym, paranoidalnym rozumieniem dobrobytu., a nie logiką czy rachunkiem ekonomicznym. Dziwić, zatem nie może, iż żądania tej grupy oceniane są jako nieracjonalne i szkodliwe.

Skąd owa paranoidalna chuć się bierze? Oczywiście z niewiedzy, niewiedza z lenistwa wpojonego w PRL-u a ugruntowanego w minionym osiemnastoleciu. Lenistwo – trzeba oddać prawdzie – lenistwo jako takie znane jest wszelakim istotom ludzkim niezależnie do obywatelstwa. Istnieją jednak specyficzne ustroje narkotyczne, które szybko uzależniają i ubezwłasnowolniają a wpajane lenistwo ma otępić i uzależnić obywatela od państwowej macierzy. Chodzi tu, zatem to lenistwo rozumiane jako bark chęci i woli do samoulepszenia się, przezwyciężania problemów, przełamywania barier, której skutkiem jest apatia. I taki apatyczny stwór będzie po kres swych dni żądać by ktoś uczynił jego życie łatwiejszym nie dając nic w zamian. Czy pompowanie miliardów złotych w bańkę zadowolenia tego typu jednostek znajduje uzasadnienie a aspekcie doktryny demokratycznej? Tak, jeżeli większość głosujących to ci apatyczni paranoicy państwowi. Czy to jest sprawiedliwe, rozumne i korzystne dla rozwoju samodzielności funkcjonowania jednostki? Oczywiście nie.

Aktualni rządząca ekipa wykazuje się niską produkcja legislacyjną. To dobrze i źle. Ilość podejmowanych przez parlament ustaw o niczym dobrym nie świadczy, przeciwnie świadczy o tym, iż państwo coraz bardziej oplata obywatela więzami przepisów. Z drugiej strony, istnieje pole do popisu w zakresie zmiany i deregulacji i w tym miejscu zarzut opieszałości można skutecznie sformułować. Nie można się tłumaczyć, iż ostatnie dwa lata PO skupiona była na walce z największym zagrożeniem dla państwa, czyli poprzednim rządem. Partia aspirująca do władzy winna w pierwszym półroczu rządzenia rozpocząć wdrażanie przynajmniej jednej reformy. Taka jest polska polityka, niestety. Dziś medialnym tematem nr 1 jest powód nieobecności Tuska na meczu z Niemcami i niemiecka reklam tegoż meczu. Paranoicy państwowi pewnie chcieliby na ów mecz pojechać, ale zapewne nie wzięli udziału w losowaniu, z góry zakładając niepowodzenie, a może nie mieli pieniędzy, bo nikt im ich nie dał. Zawsze można wywiesić flagę na balkonie. Mam tylko nadziej, iż rząd w tym roku wykaże się skutecznością, bo jeśli nie PO o następnej kadencji w roli większości parlamentarnej a Tusk o reelekcji.

Pozdrawiam

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Eh, Panie Rozumie,

gdybyśmy żyli ze 200, no, niech będzie 150 lat, a starzeć się zaczynali w ostatniej dekadzie życia, byłbym optymistą (gdy tak patrzę na teksty np. p. Anny Mieszczanek, panów Artura, Yayco, Jerzego). A tak? Pozostaje tylko nadzieja w młodzieży. Ale znowu, z powodu labilności, ona też będzie wolała wkleić się w zastane koleiny, choć w porównaniu do czasów, gdy my dorastaliśmy, to pewne szanse widzę.

Pozdrawiam piątkowo


Panie Rozumie!

Bardzo dobry wpis! Miałem ochotę wcześniej skomentować, ale były jakieś trudności z moim logowaniem się. (Edycja Pańskiego tekstu wywalała mnie.)

Pozdrawiam


Paranoicy?

Kto? Społeczeństwo? a może zwyczajnie sa niewyedukowani, rozkapryszeni wobec kolejnych podlizujacych się ekip rzucających ochłap, by w cieniu kręcić lody. Czy widzisz wole tego rządu do zmiany tego modelu? Ja nie widzę.
Dobrze, ze nie ma biegunki legislacyjnej, ale czy po pół roku nie mozna sie spodziewać odrobiny konkretów. Tymczasem dostajemy kolejne obiecanki albo rząd zalicza kolejne podknięcia. Czekam na coś więcej niż usmiech.
Dodaję, że czekam cierpliwie


Subskrybuj zawartość