O kobietach post będzie. Kobietach ciężarnych lub niedawno po porodzie, które PODOBNO zainteresowały ówczesnego ministra Ziobrę....hmm, czego to się ludzie nie dowiadują w najmniej oczekiwanych miejscach….ale, do rzeczy:
znajoma porodziła syna, pomogło jej w tym “cesarskie cięcie”. Po porodzie otrzymała dziwne “zaproszenie / wezwanie” na przesłuchanie. Piszę dokładnie tak jak usłyszałem, choć sam wolałbym wiedzieć co “stało” napisane na “zaproszeniu” – w szczególności w jakim charakterze i sprawie została wezwana. To dość intrygująca informacje, jeśli wziąć za prawdziwe to co usłyszała z kolei znajoma na przesłuchaniu od prowadzącego:
“Wie Pani, dostaliśmy takie zadanie, żeby przyglądnąć się lekarzom, którzy mają własne praktyki i jednocześnie pracują w szpitalach. Minister Ziobro chce po prostu wiedzieć czy oni w jakiś sposób ułatwiają dostęp do świadczeń szpitalnych za pieniądze przyjmowane w swoich prywatnych gabinetach…”
Potem została przepytana na okoliczność porodu, czy Pan doktor sugerował “cesarkę” na prywatnej wizycie, czy sugerował, że ją ułatwi, chciał więcej za wizytę na której ją zaproponował itd…
No i teraz można zacząć dyskutować.
Jeśli chodzi o przedmiot zainteresowania (?) min Ziobry, to ten problem istnieje i pewnie wielu z Was miało z nim kontakt lub słyszało o takich zachowaniach lekarzy. Inne aspekty tej sprawy już nie są tak oczywiste.
Po pierwsze czy faktycznie to minister Ziobro zlecił takie zachowania służb lokalnych, czy też może stał się mimowolnie „przykrywką”, łatwym, „medialnym”, „wytłumaczeniem” dla sprawy prowadzonej wobec konkretnego lekarza. Może nazwisko „Ziobro” miało „zamaskować” prawdziwy „cel” – nie ogólny, jako zjawisko, ale bardzo konkretny, z nazwiska i imienia.
Druga wątpliwość, to sam pomysł przesłuchiwania kobiet po porodzie – to dość daleko idąca „łatwizna operacyjna” oderwana od realiów życia „obiektu” badanego – nie uwzględniająca np. stanu psychicznego w jakim znajduje się kobieta po porodzie – zwłaszcza tzw „pierwiastka”. Kobieta ma o czym myśleć i co innego zaprząta jej głowę, niż retrospekcje wizyt lekarskich. Poza tym to średnio wiarygodne źródło rozpoznania – która kobieta stanie oficjalnie, w pokoju policyjnym, „przeciw” lekarzowi dzięki któremu ma zdrowe i spokojnie urodzone dziecko….
O kolejnych wątpliwościach można napisać ZAKŁADAJĄC, że słowa prowadzącego przesłuchanie są prawdziwe.
I tak, na jakiej podstawie wszczęto taką akcję ogólną, nie skierowaną indywidualnie „przeciw” lub „w sprawie” czyjejś ??? Może to zbiór akcji dotyczący wszystkich mających prywatną praktykę ? (Wtedy mamy btw największe śledztwo w kraju) Te dwa pytania są dość kluczowe, bo jeśli facet mówił prawdę, min Ziobro „zlecił” taką akcję a odpowiedzi na powyższe pytania by wykazały, że nie miał „podkładki”, to sprawa jest daleko bardziej niepokojąca niż inne zarzuty pod adresem ministra…
Kolejna zastanawiająca sprawa to gadulstwo prowadzącego – w jakim celu informuje, że to min Ziobro „stoi” za akcją? Nie lubi gościa i świadomie robi mu PR – „Ziobro ściga rodzące i ich lekarzy…”??
Resztę wątpliwości pewnie dopiszecie niżej.
Mi osobiście wydaje się, że akcja była „lokalna”, chodziło o jakiegoś konkretnego lekarza, nazwisko Ziobro pojawiło się bo „fajna przykrywka” ale.. wolę napisać post i zweryfikować, być może się mylę....
komentarze
Szanowny Parakaleinia
Paranoja ma to do siebie, że lubi się szerzyć, podobnie jak glupota. A wykorzystują ja różne typy do zalatwiania swoich interesów, w tym lokalnych. Jednkaże pan Z. dal dobry początek, jesli idzie o intencje, którymi – jesli dobre, a może przede wszystkim wtedy – pieklo jest wybrukowane.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 23.01.2008 - 22:23@ Lorenzo
Paranoja ma to do siebie, że lubi się szerzyć, podobnie jak glupota. A wykorzystują ja różne typy do zalatwiania swoich interesów, w tym lokalnych. Jednkaże pan Z. dal dobry początek, jesli idzie o intencje, którymi – jesli dobre, a może przede wszystkim wtedy – pieklo jest wybrukowane.
Pozdrawiam serdecznie
To właśnie pominąłem w poście – intencje. ZIobro może i miał je dobre, ale realizacja ….
Parakalein -- 23.01.2008 - 22:50Tak się dzieje jak się ma złych lub nie ma doradców “praktyków”
Parakalein