Flashback (2)- wersja bliska ideału i już lewitująca

Było też kino “Polonia”. Pierwszym filmem była radziecka “Pieśń tajgi”. Ludziska stłoczeni, jak śledzie w akwarium oglądali toto na twardych ławkach, a baby piszczały z przerażenia. Bo zamiast patrzeć na film, ich głowy zajęte były biegającymi po kinie szczurami, jakby zwierz nie miał prawa do obejrzenia filmu.

W ogóle z “Polonią” jest ciekawa sprawa, bo co jakiś czas śni mi się. Bo musicie wiedzieć, że tego kina już nie ma. Przegrało z rynkiem, a budynek, w którym mieściło się, czyli zabytek, został zamieniony w podłą tańcbudę, którą przejął za bezcen koleś związany dziwnymi układami z lokalnymi polityszians, dziwnym trafem dziś związanymi z PO. Bywa. Hitem numeru była strzelanina. Teraz budynek jest nieczynny, a zatem zaniedbany. Ale to nas teraz nie interesuje.

Pamiętam, jak oglądaliśmy w “Polonii” francuskiego “Pechowca”, który i kinu przyniósł pecha, bo mniej więcej w połowie filmu projektor zerwał taśmę z filmem.

Było też “Imperium kontratakuje”, które niezbyt interesowało nas z tego względu, że w ostatnim rzędzie lizała się zakochana para, która nie zdawała sobie sprawy, że łebki patrzą na nią, zamiast podziwiać zmagania Luke a Imperium.

Za to “Terminator”, czy jak kto woli “Elektroniczny morderca” to już przeogromne kolejki, bo nie każdy mógł dostać się na seans. Oczywiście koniki.

...

Reszta będzie jutro- teraz idę do kuchni na piwo.

[rozwinięcie]

No jestem. Trochę dłużej to trwało, bo okazało się, że piwo lubi drugie piwo, a jak i drugie, to “boh trojcu lubit”. Był sobie też trzeci “Obcy” w wersji specjalnej, czyli reżyserskiej, co okrutnie mi do gustu przypadło, jako że właśnie trójka jest moją ulubioną, a tu jeszcze wersja rozszerzona. A w ogóle patrzcie, trzy piwa i trzeci Obcy się dosiadł.

A jeszcze w międzyczasie zrobiłem sobo gogolbordellowe dzwoneczki do mej komóreczki, więc i sami wicie rozumicie, dlaczego ja nie wrócicie do tekstowicie.

Inna sprawa, że po tym, jak przegapiłem gogobordellowy wrocławski koncert w ramach PPA, jestem wkurwiony niemiłosiernie. Nie tyle na siebie, co na promocję koncertu. I co mam mieć pretensję do takiego Imieli, który jest dyrektorem Przeglądu, skoro facet jest najzwyczajniej w świecie olewany przez TVP, niby patrona imprezy. Aha, jest śmieszny skrót z koncertu galowego, który ma być alibi.

Pamiętam, gdy za czasów Niny Terentiew w TVP miał być zajebiście promowany Przegląd Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Miał. Pod jednym warunkiem: będą gwiazdy, przegwiazdy, to znaczy polskie serialowe wieszaki śpiewające w specjalnym koncercie. Organizatorzy nie zgodzili się na, no i mamy, co mamy. Znaczy, “Jak oni śpiewają” w Polszmacie.

A wracając do koncertu Gogol Bordello. Kiedy przyjechała jakaś Evoira, czy coś, co to nawet na japonki nie miała, to okrzyknięto ją po niebo artystką, bo zaśpiewała z jakąś Kayą- yayą.

A gdy przyjeżdża kapela, która nie tak dawno występowała z Madonną na Wembley, to nic, cicho, tylko jakaś wzmianka migająco spadająca na onecie.

No nic, może pojadę na koncert GB, który odbędzie się w ramach “Kolorów Ostrawy”, kilkudniowej plenerowej imprezie.

Kurczę, zgubiłem wątek. Potem wrócę.

Jestem.

Koło “Polonii” był taki mały park. Pareczek albo parczek nawet. Ale zostańmy przy małym parku. I był tam ni to pomnik, ni to coś, w każdym razie na cokole stała duża blaszana gwiazda czerwona. Ku czci armii, która Lubin wyzwoliła. Do gwiazdy prowadził chodniczek, a po bokach gwiazduni rosły krzewiny. Rosną zresztą do tej pory, jeno gwiazdę usunięto.

W każdym razie park służył do przerw sikalnych przed seansami, lub przerw zapoznawczo- rypalnych, również przed seansami. Albo po. A zwykle zamiast nich.
Najczęściej korzystali z tej formy spędzania wolnego czasu młodziaszki. Kupowało się bilet i w razie “W” pokazywało rodzicom bilet, że było się w kinie, a nie np. w “Gwarku” na wódce z piwem (“Gwarek” jest zresztą niedaleko).

Dobra, wrócę trochę później, biologia wzywa.

No może nie do końca biologia, bo i lenistwo i pies.

To w “Polonii” pierwszy raz obejrzałem “Zabić księdza”, uryłem się ze śmiechu przy oglądaniu “Lotnej”, a podczas trzeciego “Supermana”, słychać było pojedyncze “o kurwa, ja pierdolę!”. Było to słychać zwłaszcza w scenie, w które Supcio zmroził nieświeżym oddechem jezioro.

No i “Klasztor Szaolin”- przezajebiste łup- łup- pierdut!!! które każdemu działało na wyobraźnię.

Lata III eRPowskie, a w zasadzie poprzedzające je, to już powolny upadek kina. Chociaż z drugiej strony trzeba przyznać, że w tych właśnie czasach nadkomplety były normą.
Generalnie rzecz sprowadzała się do tego, że pewien taksiarz zawarł dil z kierowniczką kina, by dwa razy w tygodniu puszczać videosy. Normalnie, na telewizorze.

I leciały te “Amerykańskie ninja” “Kondory Wschodu” “Najebane mistrze” i inne hity video o jakości takiej sobie. Inna sprawa, że pomysł taksiarza okazał się złotym strzałem. Nieważne, że obrazki były fatalnej jakości, a ten, kto stał w ostatnim rzędzie mało co widział. Liczyła się obecność. I tak to szło.

A potem “Polonia” zrobiła fik. I tak jej zostało.

A teraz zobaczcie sobie, jakie tłumy gromadziło to:

Byłoby jednak niesprawiedliwością mówić, że “Polonia” est kaput.

W tym samym ciągu budynków, może z dziesięć metrów dalej, no dobra, trzynaście i siedem ósmych stoją delikatesy “Polonia”. Kiedy nie tak dawno kupowałem w nich Zołądkową Gorzką, sprzedawczyni oświeciła mnie, że jest już kilka gatunków, w tym miętowa i o zgrozo! biała !

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Hmm

Mnie “Polonia” kojarzy się z socrealną knajpą. Też przegrała z rynkiem.

dawniej KriSzu


Mad

a kojarzysz takie filmy Gamera kontra…?

to był odlot:)

Prezes , Traktor, Redaktor


DB

W sumie to zaluje, Polonia nie przeksztalcila sie w knajpe. Fajnie by bylo.

Human Bazooka


Maksiu

Pamietam Godzille, a najpierwsze wspomnienie bylo z czasow, gdy mieszkalem w Polkowicach. Byl taki film Godzilla vs Mechagodzilla czy cos takiego.
To zreszta jedno z nielicznych momentow, ktore pamietam z baaaaaardzo wczesnego dziecinstwa w Polkowicach…

Human Bazooka


Z dzieciństwa pamiętam

jak nieustannie opowiadano mi różne “Godzille” i “Mechagodzille”. Rodzice nie mieli video, do kina mnie nie puszczali, więc pozostawały opowiadania kolegów. Dzisiaj mam wrażenie, że to były dziesiątki godzin opowiadań.

dawniej KriSzu


*WSZYSCY*

Ten wpis będzie się rozwijał. Już teraz rozpisałem go. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Human Bazooka


DB

A nie pamietasz “Rockyego” pierwszego?
W tivi był!
Alez ja sie tego naogladalem!!!
No i rzecz jasna “Pancerni”.

Human Bazooka


No i gadam sam do siebie...

...bo trza jakos lud informowac, a nowej notki ni ma:-D

Human Bazooka


gadaj, reanimuj starocie, coś się podłapie

co Ty taki delikatny się zrobiłeś?

Prezes , Traktor, Redaktor


ja??? delikatny???

Human Bazooka


no a jak

pitolisz taki kawałki w stylu: nikt mnie nie czyta, nikt nie chce gadać, no jak szesnastoletni podlotek:)

Prezes , Traktor, Redaktor


bo teraz mam mode na bycie emo

Human Bazooka


No Madzie,

klimatyczny ten wpis, czyta się świetnie, i Gogol coś tam posłuchałem.
Ale z Cezarią to się czepiasz bez sensu, no, ale jak się dobrych smętów nie lubi, to cóż:)

pzdr


Grzesiu

Dzięki wielkie, a w ogole gdzies ty bywal, ze Cie nie bylo?
Mam nadzieje, ze Gogol costam Ci sie spodobalo?
A Cezarii czepiam sie, bo akurat ona mi sie skojarzyla.

Human Bazooka


Ano byłem tu

http://www.tekstowisko.com/comment/554339/Grze

Znaczy tu przeczytać można, że w Pieninach.

pzdr


Ano widzisz, jaki ze mnie uwazny czytacz:-D

Human Bazooka


DB

Z tego typu opowiadan, to raczej “Jak rozpętałem…”, kaczor Donald i “Sami swoi”.

Human Bazooka


Mad -OT

powiem Ci szczerze, mam wielka chćeć zrobić super fajne fotki, rzepak kwitnie, kojarzy mnie się to deko z Iluminacją...
Prezes , Traktor, Redaktor


TO NA CO CZEKASZSZSZSZ ????!!!!

Human Bazooka


MD

Rocky jakoś mnie nie interesował. Ale opowiadano mi wszystkie inne hity, Rambo, Terminatora, Poszukiwaczy…
Tylko dziwił mnie tytuł “Terminator” bo wiedziałem, że terminator to uczeń rzemieślnika i zastanawiałem się, jak można dać tak drętwy tytuł:)
“Rambo II” widziałem jeszcze za komuny (już ledwo zipała) w świetlicy domu kultury na publicznym seansie video. Było chyba z 50 osób. Miało się wrażenie jakiejś konspiracji:) Pamiętam szmer poruszenia jak padło w pewnym momencie z ekranu “choroszo” czy jakieś inne słowo po rosyjsku.

dawniej KriSzu


Mad

chwilowo wszędzie się spieszę, no a żby zrobic dobre foty, to trzeba się zatrzymać:)

może w tym tygodniu się uda, ale nie obiecuje bo mam w huk roboty

a Ty na co czekasz?
:)

Prezes , Traktor, Redaktor


Madzik

so foty, tylko łobrobić cza, może późno dzisiaj wrzucę- albo za 24h

Prezes , Traktor, Redaktor


Gościu

Ale problemik jest taki, ze pokazuje komcie tylko do pewnego momentu, a potem to juz dupa.

Human Bazooka


Ma, widać komenty wszystkie,

tylko admini kolejną nowinka nam zycie utrudnić postanowili:) i jak jest ok. 50 komentów, to trza przełączyć na drugą stronę na dole, bo jest tak, że masz numerki pod komentami i powyżej 50 następne zaczynają się na następnej stronie.
Ot, takie zycie.
Skomplikowane.
pzdr


Grzesiu

Ostatnio w ogóle kombinują. Był taki bajerek, dzięki któremu mogłeś dodawać TXT do czegoś tam, ale ni ma, a szkoda.

Human Bazooka


Subskrybuj zawartość