W kwietniu 1944r. bojówki OUN-UPA kontynuowały swoje ludobójcze dzieło. Codziennie miało miejsce kilka-kilkanaście napadów na zamieszkane przez Polaków wsie. Np. w dwóch atakach (z 11 na 12.04 i z 13 na 14.04) we wsi Zapust Lwowski (pow. Brzeżany, woj. tarnopolskie) zabito ponad 100 osób. Ale były osoby, które wyłamywały się z tego czarno-białego schematu:
Stefunko Ołeksa. Banderowiec, podawał oddziałowi UPA fałszywe informacje na temat planowanej drogi ucieczki Polaków w razie ataku na Zapust Lwowski, Polaków zachęcał zaś do ucieczki zupełnie inną drogą Po wykryciu tej gry został pobity i zmarł.
Franciszka Gidur. Ukrainka, informatorka UPA. Uprzedzała Polaków w Zapuście Lwowskim o planowanej napaści UPA, upowcom zaś przekazywała odstraszające informacje o wyolbrzymionej sile polskiej samoobrony.
Ukrainiec Nieczypor. Brał udział w napadzie na Zapust 12.04.1944. W jednym z domów trafił na znajome polskie małżeństwo. Pozwolił im uciec. Gdy rzecz się wydała, za karę został zabity.
Ukrainiec Grzegorz Kuka. Mieszkaniec Zapustu. Zabity za ukrywanie Polki Marii Prucnal.
Iwan Proć. Ukrywał Franciszka Cebulę przez noc z 12 na 13. kwietnia 1944.
Banderowiec Fedyk. Kazał swoim podkomendnym wynieść z chaty kołyskę z polskim dzieckiem, dzięki czemu ocałało.
Dmytro Kucy, Wasyl Nahirny, Dmytro Ołeksiw, Iwan Horłaty – ostrzegali Polaków przed niebezpieczeństwem napadu.
Zorij, sołtys wsi. Uprzedzał rodzinę Janowiczów, że muszą się ukryć. „Był osobą rozdwojoną: między strachem przed swoimi nieformalnymi zwierzchnikami, banderowcami, a współczuciem dla swoich sąsiadów, współmieszkańców kolonii”.
To wszystko w jednej tylko wsi, w okresie kilku zaledwie dni…
Źródło: Zygmunt Niedzielko (oprac.), “Kresowa księga sprawiedliwych 1939-1945. O Ukraińcach ratujących Polaków poddanych eksterminacji przez OUN i UPA”, Warszawa 2007
komentarze
Nie wiem jak to jest w ukraińskich
przekazach ale usiłuję to wyczytać w twoich.
Co mnie uderza?
To, że ukraińscy sąsiedzi niosący Polakom nadzieję, ochronę, żywność, ukrycie.
Życie..
Sa przedstawiani jako właściwie dziwacy, odstępcy od swojego narodu.
Tymczasem ja bym pisząc o nich podkreślał i wyczerniał, że to właśnie byli Ukraińcy, nasi sąsiedzi, porządni ludzie.
A tamci to byli szubrawcy, upowcy, bandyci a nie Ukraińcy.
Tak to widzę, może źle tłumaczę?
Igła -- 19.04.2009 - 13:32Hmm
gdzie ja napisałem, że dziwacy i odstępcy?
Dymitr Bagiński -- 19.04.2009 - 17:28Traktowani byli jak odstępcy – dostawali wyrok “za zdradę Ukrainy” – od swoich.
Hm, tak sobie myślę
że i w Polsce np. nie docenia się ni nie mówi za bardzo o tych, co Żydów ratowali i po wojnie się nie mówiło za wiele i teraz też nie.
To tak na marginesie twojego i Igły komentarza.
grześ -- 26.04.2009 - 22:01