Zrobiłem sobie, dziś z rana przegląd prasowy pod kątem tego co komunikatory napiszą lub powiedzą o nowej inicjatywie Polska XXI w., z Dutkiewiczem w roli głównej.
Przeważnie niewiele a to co znalazłem to w tonie ironiczno sarkastycznym.
Powtarzają się te same argumenty, których sam użyłem.
W tej inicjatywie nie ma politycznego wojownika, jest za to paru drugorzędnych polityków i politologów, tyle że z ambicjami.
Zacznijmy od Dutkiewicza.
Powiem wprost, nie znam faceta ani jego poglądów, w żadnej kwestii. Kilka wywiadów, jakieś wpisy na ichnim portalu z którego nawet nie wieje nudą tylko brakiem zainteresowania samych właścicieli. Sam Dutkiewicz jest przedstawiany a właściwie lansowany jako sprawny burmistrz Wrocławia. Czy to dużo? Na pewno niemało. Tylko co to znaczy dobry burmistrz, gospodarz? Czy ma w związku z tym jakieś poglądy i plany wykraczające poza realizację uchwał rady miejskiej? Przecież jako prezydent RP ma zupełnie inne obowiązki i prawa. Czy ma jakąś wizję Nowego Państwa?
W jakiejś gazecie, któryś z dziennikarzy się wysilił i napisał, że nowy Ruch jest za zmiana konstytucji i ustrojem prezydenckim. Jestem za, tylko że chciałbym się nieśmiało spytać w jakim celu Dutkiewicz prezydent chce więcej władzy? Bo niby co zamierza z nią zrobić? Pomnik sobie postawić czy w ONZ-ecie przemówić?
I to cały program?
Czyżby w odpowiedzi na ankietę konstytucyjną zamieszczoną w portalu spłynęła tylko ta jedna? O ustroju prezydenckim?
Wokół niego kręcą się ciekawi, a właściwie nudni politycy. Tacy co to ciągle glindzą o honorze, etyce, o tym że trzeba wiedzieć kiedy odejść tymczasem sami nie odchodzą (?) ale jak by się ich spytać o dokonania, programy, poglądy, to znowu śpiewają tę samą piosenkę. Tę o etyce i honorze.
Tymczasem są to byli/obecni posłowie, ministrowie, sekretarze stanu.
Fachowcy od piastowania i robienia dobrych min.
I gadania, że etyka i honor im w czymś przeszkadza. Te coś jest skutecznym działaniem.
No to do diabła z nimi.
Chciałbym jednocześnie zaznaczyć, że nie jestem przeciwnikiem ani Dutkiewicza, ani nowej inicjatywy. Wprost przeciwnie, jestem jej przyjazny.
Powodów chyba nie trzeba uzasadniać. Kompletna ignorancja i kompromitacja od Kaczyńskiego po Tuska obecnej łże-klasy politycznej.
Dno, tyle że jeszcze nie ostatnie. Niestety.
Będą kolejne.
Dna.
Mam jednak wiele wątpliwości.
Taki Zalewski, ewidentnie grający na osobistą karierę.
Taki pogubiony Rokita razem z kompromitująca go żoną i własnymi pierdołami opowiadanymi w ostatniej ( i nie tylko) Europie. Prezentujący się, jak jakiś Koszałek Opałek ze świata krasnoludków, opowiadający głupstwa o Tyberiuszu, Heglu, Arystotelesie i innych swoich lekturach.
Albo Matyja, nieudany wydawca, dziennikarz, polityk i nudziarz-publicysta.
Niech oni się schowają na zapleczu, niech paplają w swoim gronie, niech nie kompromitują nowej inicjatywy, zanim ona zaczęła oddychać.
Kolejnym niebezpieczeństwem jest to jeszcze nie do końca sprecyzowane coś. Mówi się na mieście, że Dutkiewicz chce się oprzeć o rzutkich samorządowców? Ciekawe jakich?
Bo o samorządowcach to ludzie wiedzą, co nieco. Przeważnie, że głównie kręcą własne lody. Tak jak ten do niedawna człowiek sukcesu i platformerskiej chwały z Sopotu. Albo inny z Olsztyna, ten co na kobitki polował.
Wyjdzie który, ze swoimi ambicjami poza własne, lokalne podwórko to zaraz centralne media go rozjadą. Prawdą, fałszem i pomówieniami.
I babką Żydówką albo dziadkiem w Armii Czerwonej.
I tu dochodzimy to końca, czyli do mediów.
Te się przyglądają. Oprócz Dziennika, który realizuje własne ambicje, zazdroszcząc możliwości sterowania polską polityką GW i TVN i koncernowi Rydzyka.
Oczywiście wielcy, medialni bonzowie pilnie obserwują i myślą.
Baczą.
Czekają i patrzą, jak się inicjatywa potoczy.
Jaki będzie odzew.
Mogą dać wsparcie?
Ale nie muszą.
A jak zdecydują, to kolejne Lizuty, Lisy, Żakowskie, Wołki, Sakiewicze, Marcinkiewicze, Rymanowskie wytoczą działa i zaczną strzelać.
Za albo przeciw. A za nimi ruszą wynajęci blogerzy.
Ja daje wskazanie/podpowiadam na Polsat. Pawlak słabnie. Czas aby Dziennikowi Solorz przyszedł w sukurs.
Panie Solorz, pamiętaj o koncesji.
komentarze
My, wrocławianie...
Igło, ja lubię Dutkiewicza, bo go znam z własnego podwórka, czyli z działań dla Wrocka. Jest kompetentnym, sprawnym organizatorem, sprawdzonym we własnym biznesie. Ma bardzo chlubny życiorys opozycyjny, znakomite wykształcenie. Nikt mu nie może zarzucić kręcenia lodów dla siebie – na odejściu z biznesu i zajęciu się prezydentowaniem zdecydowanie stracił.
Więcej nie będę peanił, bo aż takim jego rzecznikiem być nie chcę, zwłaszcza, że towarzystwo, które się znalazło w PolsceXXI, mi raczej nie odpowiada…
To tak dla zagajenia w temacie.
jotesz -- 29.09.2008 - 12:44Panie Joteszu
Tak dla zagajenia, to niech pan napisze co niby, konkretnie zrobił dla Wrocka?
Igła -- 29.09.2008 - 12:48Albo co mu się nie udało, bo Peowiacy mu kij w szprychy.. albo nie potrafił.
I nie chodzi mi tu abyś pisał peany albo program wyborczy dla portalu/inicjatywy tylko napisz o nim samym.
Panie Igło
Jak zacząłbym pisać o nim samym, to i tak wyszło by jak pean, dlatego nie chcę tego robić. Mam zresztą świadomość, jak wielu ma wrogów w swoim mieście. Dutkiewicza lubię a ludzi, z którymi on chce cokolwiek tworzyć, mniej.
jotesz -- 29.09.2008 - 14:04Może zresztą są to głównie wrocławskie sprawy. W końcu łodzianie lubią też swego zetchaenowskiego prezydenta tak, że wybierają go jak najęci. Widocznie jako gospodarz jest znakomity, i nie jest dla nich ważna zetchaenowość, dawna zresztą.
Jedno, czym Dutkiewicz na pewno wali konkurentów, to wzrost!
Panie Igło,
z jednej strony to ja się z Panem zgadzam nawet.
Ale z drugiej dziwi mnie, że Pan pisząc co napisał, przyłączył się do kreowania kolejnej niebylicy.
Jakież to piękne jest zjawisko: kilku ludzi, cokolwiek zbankrutowanych, albo dla na dorobku (w każdym razie bez kapitału społecznego większego niż lokalny), pod kierunkiem gościa, którego największym osiągnięciem było to, że będąc mężem działaczki PiS przyczynił się do sukcesu innej partii i to tylko dlatego, że wybrał rolę męża…
I w wyborach samorządowych? Ano, ano! To je parada!
Może w samym Wrocławiu coś osiągną, bo wbrew temu co Pan pisze, akurat zmiany we Wrocławiu widać i nie są one nieprzyjemne. Ale jakim cudem gdzie indziej?
No chyma tylko że przez media i viralową reklamę na blogach.
Na razie jedynym faktem (chciałem napisać naukowym, ale mnie śmiech, na samą myśl o tym, że ktoś wyodrębnia takowe fakty, przeszył boleśnie) jest szum medialny i (nad czym ubolewam) szum blogowy.
I jak zawsze w takich razach, przypomniało mi się opowiadanie Antoniego Słonimskiego Jak to było naprawdę, opowiadające o tym jak to Jezus odwiedził Warszawę w późnych latach sześćdziesiątych.
I władza wtedy wydała oświadczenie o takiej mniej więcej (z rozumu cytuję, nie ze źródła) treści:
O ile Wiadoma Osoba się okaże, będzie uznaną. Jeżeli się nie okaże, uznaną nie będzie
I tyle mogę powiedzieć o całym tym pomyśle dzisiaj, że dziwię się, że już trzeci tekst o tym widzę na TXT.
Pozdrawiam
yayco -- 29.09.2008 - 15:23Panie Yayco
Po pierwsze to:
- kapustę pojadam i zaraz znikam – po druge to przecież każden pisze o czym chce, tak i pan szanowny. – po trzecie, wbrew pozorom, niebylica jezeli się ją nazwie, to ona z niebytu się objawia, jest chociaż tak jakby jej nie było. – po czwarte, to co mnie obchodzą polityczne maryle miotające się w osobach , których nie wymienię, a pan jeich tfuj naźwiska znasz, brylujące jako politycy po tefałenach. – po piąte, na alimentach się nie znam, tak samo jak i na konstytucji. – po szóste nudzę się – po siódme denerwuję – po ósme, niby o co jest ważne? – po 9, niby dlaczego miałbym zrezygnować z okazji aby przykopać po jajkach różnym żakowskim?
Igła -- 29.09.2008 - 14:37W zasadzie to w dwóch kwestiach:
ważne jest zdrowie, to raz.
A dwa i w kwestii przedmiotowej, to ja się ogólnie zgadzam, tylko się dziwię, że Pan propagujesz (choćby i odwrotnie) takie dziwne byty i ustrojstwa.
Pozdrawiam
PS Na alimentach też się nie znam.
yayco -- 29.09.2008 - 15:11Już różne gówna podczepiają się pod okręt
He, mało ich jest i nawet nie chce im się robić jakiejś weryfikacji.
Prezydent Lubina, Robert Raczyński- facet, który znieważał Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, ma Regionalną Izbę Obrachunkową na karku, promuje wafli po kielichu na szefów lokalnych instytucji, za chwilę będzie częstym gościem prokuratury, bo NIK kieruje kilka zarzutów wobec niego, facet, który nie wykonuje uchwał Rady Miejskiej, no ten koleś jest w składzie Polska XXI.
No, zajebista organizacja ta. Fajnie zaczyna. Powodzenia.
Human Bazooka
Mad Dog -- 29.09.2008 - 15:19Mad
to się nazywa odnowa…
prezes,traktor,redaktor
max -- 29.09.2008 - 15:22Raczej...
Od nowa…
Kurwa mać.
Human Bazooka
Mad Dog -- 29.09.2008 - 15:23To XXL to nie tylko pusta wydmuszka..
mi wystarczył początek otwierającej konferencji prasowej.
Welcome! -- 29.09.2008 - 15:39Kompletna amatorszczyzna, z zachowaniem lidera na czele.
O czym tu w ogóle gadać?
Już wolę oglądać wygłupy Sarah Palin.
Mad
tutaj znalazłem…
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,5739549,Dutkiewicz_i_Ujazdowski_...
szkoda słów…
prezes,traktor,redaktor
max -- 29.09.2008 - 15:39spróbuję znaleźć plusy
R.D. to master of PR i GW krytykuje nową formację, ale to tylko mydlenie oczu,
AnnaP -- 29.09.2008 - 15:55od nowa…jak to Mad powiedział
AnnoP
Chyba nawet jest gorzej, bo widać coraz wyraźniej, że deklarowane cele ojców założycieli mijają się z ludźmi, którzy wycierają sobie gębę szczytnymi hasłami.
Widać to na przykładzie takiego szemranego typa w postaci prezydenta Lubina.
Jego przykład pozwala mi na stwierdzenie, że prezydenci miast przystępujący do “Polska XXI” robią to wyłącznie w kontekście wyborów samorządowych.
Prawda, jakie to rozkoszne stać obok felietonisty “Dziennika”, bezrefleksyjnie pchanego do “Belwederu” prezydenta Wrocławia, czy autora pojęcia “IV RP”?
Rzygać się chce.
Human Bazooka
Mad Dog -- 29.09.2008 - 16:06Mad
A jeśli pomyśleć, że tak oto promuje się przyszłego prezydenta RP?
AnnaP -- 29.09.2008 - 16:29O Boszszsz....
Tylko nie to!
Po trzykroć.
Human Bazooka
Mad Dog -- 29.09.2008 - 16:43-
Nie ma sie co łudzić – lepiej nie będzie. Chcielibyśmy aby w polityce byli ludzie wykształceni z wizją a na dodatek potrafiący porwać za sobą innych.
KrzysP -- 30.09.2008 - 07:50Oczywiście są tacy w Polsce , ale mają co innego do roboty. Jak ktoś kończy dobrą uczelnię z najlepszymi wynikami to idzie do biznesu. Jeśli go to nie kręci , a chciałby się wybić – to idzie do mediów. Jeśli jednak jest średniakiem , który nie nadaje się ani do biznesu , ani do mediów to zostaje mu tylko polityka. Materiał ludzki jaki mamy w polskiej polityce to efekt selekcji negatywnej. Nic dziwnego,że potem ci zdolniejsi z mediów i biznesu manipulują swoimi byłymi, mniej lotnymi kolegami ;-)
Madzie!
Ja też nie chciałbym na prezydenta Polski prezydenta Lubina! Ja bym go nawet na prezydenta Lubina nie chciał, ale to już raczej w twoich łapach działanie przy najbliższych wyborach…
Na Dutkiewicza głosowałem i niczego nie cofam z tego, co napisałem. A rozmyślnie nie pisałem wiele. Towarzystwo, jak się okazuje, niezbyt ciekawe. Stąd i moje pesymistyczne oceny PolskiXXI, przy optymistycznych Dutkiewicza. Taki realizm…
jotesz -- 30.09.2008 - 13:30Szkoda tylko
że na plecach Dutkiewicza wożą się tacy “raczyńscy”...
Human Bazooka
Mad Dog -- 30.09.2008 - 13:45