Chyba nawet jest gorzej, bo widać coraz wyraźniej, że deklarowane cele ojców założycieli mijają się z ludźmi, którzy wycierają sobie gębę szczytnymi hasłami.
Widać to na przykładzie takiego szemranego typa w postaci prezydenta Lubina.
Jego przykład pozwala mi na stwierdzenie, że prezydenci miast przystępujący do “Polska XXI” robią to wyłącznie w kontekście wyborów samorządowych.
Prawda, jakie to rozkoszne stać obok felietonisty “Dziennika”, bezrefleksyjnie pchanego do “Belwederu” prezydenta Wrocławia, czy autora pojęcia “IV RP”?
AnnoP
Chyba nawet jest gorzej, bo widać coraz wyraźniej, że deklarowane cele ojców założycieli mijają się z ludźmi, którzy wycierają sobie gębę szczytnymi hasłami.
Widać to na przykładzie takiego szemranego typa w postaci prezydenta Lubina.
Jego przykład pozwala mi na stwierdzenie, że prezydenci miast przystępujący do “Polska XXI” robią to wyłącznie w kontekście wyborów samorządowych.
Prawda, jakie to rozkoszne stać obok felietonisty “Dziennika”, bezrefleksyjnie pchanego do “Belwederu” prezydenta Wrocławia, czy autora pojęcia “IV RP”?
Rzygać się chce.
Human Bazooka
Mad Dog -- 29.09.2008 - 16:06