Wściekła wiedźma, jest zdecydowanie bardziej nieprzewidywalna, od w miarę spokojnej wiedźmy. Prostota tego zdania nawet mnie urzeka.
Wściekła wiedźma nie powinna ludziom się na oczy pokazywać, bo oczy ludzkie, a także ludzkie dusze mogą rozpęknąć się z powodu tego, z czym się zetkną, a huragan to przy tym zefirek delikatny, całkowicie nieszkodliwy.
Wiedźma to nie jakaś tam baba jaga z bajki, to nie zwyczajne towarzyskie popierduszki, czy nawet popierduchy. Nie.
Nie ma zbyt wielu śmiałków, stających przed wiedźmą i mówiących no chodź tu, chodź, spokojnie. Bo nie ma spokojnie. Nie ma.
Ogień i żar.
Szaleństwo niemożliwe do poskromienia.
Burza piaskowa.
Trąba powietrzna.
Wszystkie żywioły zaprzęgnięte, w służbie jednej kobiecie.
Wiedźma nie zna litości.
Wiedźma wie, kim jest i czego chce, zawsze.
Wiedźma tak samo szaleńczo kocha, jak umie krzyczeć w niebo.
http://www.youtube.com/watch?v=QU5OpkXl1o4
Wiedźma bywa pokrętnie jednoznaczna, unikalnie banalna.
A są takie chwile, w których ona umie radośnie śpiewać, najprostsze prawdy.
http://www.youtube.com/watch?v=myxkmYsfw3k
Nikt nie widział prawdziwie płaczącej wiedźmy, przeszytej na wskroś, słabej, marnej, proszącej.
Opowie Ci jak płacze, opowie Ci o bólu, ale później, albo wcześniej. Opowie Ci wyprzedzając, ale nie uwierzysz, bo wiedźmy płaczącej nikt nie widział.
Nie uwierzysz patrząc na nią.
Na siłę.
Na rozpętane piekło żywiołów.
Nie uwierzysz w szept.
Ona uwierzy w każdą łzę.
komentarze
Ooooo,
dawno nie było o muzyce, i w dodatku Edyta moja ulubiona.
Słucham właśnie pierwszego utworu, reszta pewnie dopiero jutro, bo rano trzeba wstać właściwie.
Pozdrówka.
grześ (gość) -- 15.06.2009 - 23:32Grzesiu
Na zdrowie w słuchaniu.
Mnie ta muzyka podrywa do wirowania.
Rezonuje.
Gretchen -- 15.06.2009 - 23:38Ten pierwszy obrazek na pierwsyzm filmiku
taki wirujący jest:)
grześ (gość) -- 15.06.2009 - 23:42To
zobacz obrazek trzeci. Wiruje, aż strach.
Jak cała piosenka, która wiruje, szarpie za duszę, wymusza.
Gretchen -- 15.06.2009 - 23:48Gretchen
Slyszalem o takiej jednej wiedzmie. Wirowala, ze buty spadaly, a psy ogony kulily.
Borsuk -- 18.06.2009 - 21:31Jeden tylko sie jej nie bal. Ale on to na gorze wielkiej pokrytej lasem mieszkal…
Gretchen, posłuchałem w końcu,
tak do klimatu pasuje mi to:
Może być?
A Edyta Geppert śpiewała pięknie, patetycznie i podniośle, mogę więc coś bardziej prostego?
I takiego mojego?
:)
grześ (gość) -- 19.06.2009 - 00:33Borsuku
Przepiękny początek opowiadania…
(Co polecam uwadze Szanownego Borsuka.)
:)
Gretchen -- 19.06.2009 - 09:54Grzesiu
Za Justynę Steczkowską dziękuję, to jedna z moich ulubionych płyt. Co ciekawe, wolę ją w wersji wyłącznie audio ponieważ nie pasuje mi to, że Justyna tak bardzo zaprząta uwagę sobą w czasie koncertu.
Dwie piosenki z Alkimji są moje, że moje :)
Austeria i Wędrowni Sztukmistrzowie .
Oczywiście ona nie jest wiedźmą, choć wyraźnie widać, że chciałaby bardzo.
No cóż, nie każda może… :)
Posłuchaj sobie:
To Twoje, jest bardzo piękne (kto do tego zrobił TAKIE obrazki, na litość!) i wiedźmowate nawet :))
Pozdrowienia z Wrocławia.
Gretchen -- 19.06.2009 - 09:56No fakt,
te obrazki okropne:(, ale tej pierwotnej wersji, którą najbardziej lubię nie mogłem znaleźć takiej, by obrazków nie było.
A Justyna Steczkowska, to choć nie wiedźma, to dziewczyną szamana była:)
No i prawie ziomalka moja:)
grześ (gość) -- 19.06.2009 - 14:20