Иосиф Сталин, właściwie Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili (1878–1953), bolszewicki rewolucjonista, dyktator Związku Radzieckiego.
Cudów nie ma.
“Hitlerzy” przychodzą i odchodzą, a naród niemiecki i państwo niemieckie pozostają.
Jedna śmierć to tragedia, milion – to statystyka.
Nie Niemcy, ale Polska to nasza największa zdobycz wojenna.
Nie wierzcie ludziom, którzy nie piją! Abstynenci nie piją, bo się boją, że po pijaku powiedzą o sobie coś, czego inni mają nie wiedzieć.
Nieważne, kto głosuje, ważne, kto liczy głosy.
Przez 300 lat Rosja była pod dyktaturą Romanowów. Teraz będzie pod moją, aż do mojej śmierci.
Szczery dyplomata jest jak sucha woda albo drewniane żelazo.
Tam gdzie stanie żołnierz sowiecki, tam już jest Związek Radziecki.
Trzeba dużo odwagi, żeby być tchórzem w Armii Czerwonej.
Nie wierzę nikomu. Nie wierzę nawet sobie samemu.
Życie stało się lepsze, towarzysze, życie stało się weselsze.
komentarze
Ten przedostatni
to lekko paranoiczny.
Kurde, mam tak samo:)
A wogóle myślałem, że to będą cytaty o Stalinie, a nie jego.
A i obrazek się nie wyświetla.
pzdr
grześ -- 05.10.2008 - 10:39>grzesiu
bo Ty bolszewik jesteś:)
no paranoiczny jak najbardziej. w końcu to cytat z paranoika :D
“I don’t need to fight
Docent Stopczyk -- 05.10.2008 - 10:45To prove I’m right”
Kurde, wolałem chyba jednak bez obrazków
...
pzdr
grześ -- 05.10.2008 - 10:58Docencie
Niemcy mieli Hitlera, Ruscy Stalina. Jakoś nie znam Niemców, dla których Hitler to gość w porządku (choć wiem, że tacy są). W Rosji takich spotkałem.
Całkiem sporo… I nikt za debili albo przestępsów ich nie uznawał...
Niepokojące…
Griszeq -- 05.10.2008 - 11:36>Griszeq
Hitler będzie za tydzień ...
no ja, na ten przykład, spotkałem u nasz, w Polsce, ludzi dla których Adolf jest w porządku. i o czym to świadczy? Hitler miał pecha przegrać wojnę. na szczęście.
to tylko cytaty. nic więcej. bekgrand wszak znamy.
“I don’t need to fight
Docent Stopczyk -- 05.10.2008 - 12:57To prove I’m right”
Ale
przecież Andrew Lepper Hitlera za autostrady i gospodarkę wychwalał, podobnie kiedyś pewna niemiecka nauczycielka, z którą gadałem, mówiła, że Hitler u nich bezrobocie zlikwidował, więc ma jakies zasługi też.
Zresztą w jednej częsci “Obrazków” moich o tym pisałem.
pzdr
grześ -- 05.10.2008 - 13:00