Jak zapewne zauważyłeś, zwykle usuwam moje memento. Niemniej w przypadku autora tego blogu uważam, że jest wyjątkowo na miejscu. Przekonanie, że bez doktoratu z nauk prawniczych nie można wypowiadać się o ustroju sądów, kastach prawniczej i urzędniczej, czy materii konstytucyjnej jest typową aberracją ludzi bez umiejętności myślenia, za to z głową wypełnioną gotowcami na każdą okazję. Moim zdaniem prawnicy powinni mieć zakaz tworzenia prawa. Oni powinni być od jego stosowania…
Rozpędziłem się, a to temat na oddzielną notkę.
Pozdrawiam
PS. Ciekawe, czy pan referent zrozumie różnicę między „pozdrawiam” a „łączę wyrazy należnego szacunku”.
Tomku!
Jak zapewne zauważyłeś, zwykle usuwam moje memento. Niemniej w przypadku autora tego blogu uważam, że jest wyjątkowo na miejscu. Przekonanie, że bez doktoratu z nauk prawniczych nie można wypowiadać się o ustroju sądów, kastach prawniczej i urzędniczej, czy materii konstytucyjnej jest typową aberracją ludzi bez umiejętności myślenia, za to z głową wypełnioną gotowcami na każdą okazję. Moim zdaniem prawnicy powinni mieć zakaz tworzenia prawa. Oni powinni być od jego stosowania…
Rozpędziłem się, a to temat na oddzielną notkę.
Pozdrawiam
PS. Ciekawe, czy pan referent zrozumie różnicę między „pozdrawiam” a „łączę wyrazy należnego szacunku”.
Jerzy Maciejowski -- 04.06.2017 - 10:42