Rzecz oczywista, nie daję się wykluczyć, wiec jestem i na twitterze!
Jakby co @lis_tomasz, do usług…
A trochę poważniej, ale tylko troszkę…
Próbowałem i tam rozwinąć skrzydła, ale źli ludzie nie dali.
Szybko poznali z kim okoliczność.:(
Co miałem robić?!
Przecież nie będę sobie ćwierkał z Franciszkiem, albo z jednym, czy drugim Donaldem T., ani nawet z samą Kim Kardashian…
Bo i o czym?
O wspólnych ormiańskich korzeniach?
Czy o dancing with the stars?
Z jej tatą, Bobem, mógłbym… Choćby o Simpsonie.
Ale on (jej tata Bob) nie jest zbyt aktywny, bo jakiś czas temu odszedł, nie z twittera, na dobre…
Rzeczywiście, kuchenne rewolucje wprowadziły całkiem nowy ład; wyklejono ściany mocno kontrowersyjnymi fototapetami, zakupiono mało wyszukaną zastawę, oraz nadano potrawom cudaczne nazwy…
Wszyscy się wkurzyli.
Nawet znany ze stoickiego spokoju Stary Norbert.
(Dawniej też Stary, tyle, ze nie Norbert).
Aliści, cóż to za porządki, żeby pozbawiać go noża, jego ulubionego sztućca.
On dziecko, czy może osadzony jaki?
Czym teraz miałby ciachać komentarze, nie mówiąc już o banowaniu.
Plastikową łyżeczką do 0% jogurtowego muffina?
Toż to zamach na jego wolność, nie mówiąc już o wolności słowa!
Hańba! Hańba!
I skandal!
Konstytucja! Konstytucja! Konstytucja!
Lecz, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło…
Jak grzyby po deszczu pojawiły się nowe, fejkowe, nicki.
Znaczy się nicki zostały stare, jedynie ich dyspozytorzy jakby nowi.
To z kolei zapoczątkowało świetną zabawę.
Wzajemne podpierdalanie do Zuckerberga…
Który, zgłupiawszy zupełnie, zaczął ciachać i blokować (niby do wyjaśnienia) równo z murawą.
No może nie wszystkich, jak kto bardziej zaradny, to na potwierdzenie tożsamości słał mu skan autentycznego litewskiego prawa jazdy.
Rzecz jasna zrobionego w photoshopie.
Kończę, gdyż zdaje się, że ociupinkę przekroczyłem 140 znaków
Końkludujac zatem:
Idea reaktywacji TXT, mimo ze troszeczkę przypomina próby wciśnięcia się w dżinsy pamiętające studniówkę, bardzo mi odpowiada.
O! Niezłe jaja... Zjazd koleżeński! Fajosko…
Rzecz oczywista, nie daję się wykluczyć, wiec jestem i na twitterze!
Jakby co @lis_tomasz, do usług…
A trochę poważniej, ale tylko troszkę…
Próbowałem i tam rozwinąć skrzydła, ale źli ludzie nie dali.
Szybko poznali z kim okoliczność.:(
Co miałem robić?!
Przecież nie będę sobie ćwierkał z Franciszkiem, albo z jednym, czy drugim Donaldem T., ani nawet z samą Kim Kardashian…
Bo i o czym?
O wspólnych ormiańskich korzeniach?
Czy o dancing with the stars?
Z jej tatą, Bobem, mógłbym… Choćby o Simpsonie.
Ale on (jej tata Bob) nie jest zbyt aktywny, bo jakiś czas temu odszedł, nie z twittera, na dobre…
Rzeczywiście, kuchenne rewolucje wprowadziły całkiem nowy ład; wyklejono ściany mocno kontrowersyjnymi fototapetami, zakupiono mało wyszukaną zastawę, oraz nadano potrawom cudaczne nazwy…
Wszyscy się wkurzyli.
Nawet znany ze stoickiego spokoju Stary Norbert.
(Dawniej też Stary, tyle, ze nie Norbert).
Aliści, cóż to za porządki, żeby pozbawiać go noża, jego ulubionego sztućca.
On dziecko, czy może osadzony jaki?
Czym teraz miałby ciachać komentarze, nie mówiąc już o banowaniu.
Plastikową łyżeczką do 0% jogurtowego muffina?
Toż to zamach na jego wolność, nie mówiąc już o wolności słowa!
Hańba! Hańba!
I skandal!
Konstytucja! Konstytucja! Konstytucja!
Lecz, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło…
Jak grzyby po deszczu pojawiły się nowe, fejkowe, nicki.
Znaczy się nicki zostały stare, jedynie ich dyspozytorzy jakby nowi.
To z kolei zapoczątkowało świetną zabawę.
Wzajemne podpierdalanie do Zuckerberga…
Który, zgłupiawszy zupełnie, zaczął ciachać i blokować (niby do wyjaśnienia) równo z murawą.
No może nie wszystkich, jak kto bardziej zaradny, to na potwierdzenie tożsamości słał mu skan autentycznego litewskiego prawa jazdy.
Rzecz jasna zrobionego w photoshopie.
Kończę, gdyż zdaje się, że ociupinkę przekroczyłem 140 znaków
Końkludujac zatem:
Idea reaktywacji TXT, mimo ze troszeczkę przypomina próby wciśnięcia się w dżinsy pamiętające studniówkę, bardzo mi odpowiada.
Siemka ziomy, dopoczyta i dobrano
yassa -- 07.02.2017 - 22:53