No ale przecież wszystko w naszym życiu ma jakieś znaczenie, nawet jeśli wydaje się, z bliska lub z perspektywy, że nie bardzo. Znaczenie niekoniecznie dla nas samych, dodajmy!
Jedyny problem jest taki, że odkrycie tego znaczenia może nastąpić albo nigdy, albo w sporej odległości czasowej, więc tu łatwo o przeoczenie takiego połączenia i o pochopne wnioski o “bezsensie” tego czy owego w życiu. No i dodatkowo to połączenie sensów może nastąpić poza naszą wiedzą, bo skąd możemy wiedzieć jakie znaczenie mogło wystąpić, powiedzmy nieskromnie, po stronie czytelnika?
Ale jako się rzekło, z rozmyślania o tym nic szczególnie fajnego nie wynika, więc może lepiej po prostu żyć, mając nadzieję, że wszechświat zatroszczy się o te połączenia sensów itp dodatki?
Grzesiu,
No ale przecież wszystko w naszym życiu ma jakieś znaczenie, nawet jeśli wydaje się, z bliska lub z perspektywy, że nie bardzo. Znaczenie niekoniecznie dla nas samych, dodajmy!
Jedyny problem jest taki, że odkrycie tego znaczenia może nastąpić albo nigdy, albo w sporej odległości czasowej, więc tu łatwo o przeoczenie takiego połączenia i o pochopne wnioski o “bezsensie” tego czy owego w życiu. No i dodatkowo to połączenie sensów może nastąpić poza naszą wiedzą, bo skąd możemy wiedzieć jakie znaczenie mogło wystąpić, powiedzmy nieskromnie, po stronie czytelnika?
Ale jako się rzekło, z rozmyślania o tym nic szczególnie fajnego nie wynika, więc może lepiej po prostu żyć, mając nadzieję, że wszechświat zatroszczy się o te połączenia sensów itp dodatki?
Życie jest fajne!
s e r g i u s z -- 05.01.2015 - 00:07