Covery Kazika mnie osobiście się nie podobają. Po pierwsze teksty są kiepskie (“tłumaczenia”), ale to nie wina Kazika. Po drugie – interpretacje nie przekonują, są bez żaru i ducha. Zupełnie inaczej niż w oryginałach. IMO o wiele lepiej (ba, doskonale) poradził sobie np. z piosenką “Jersey Girl” Springsteen, albo czy “Downtown Train” Rod Steward, ale oni mają ten klimat za oknem, Kazik niestety nie. Co najwyżej może się metrem z Bielan na Kabaty przejechać, albo downtawn trainem do olszynki Grochowskiej. :)
re: Historia jednej piosenki- "Rebeka"
Covery Kazika mnie osobiście się nie podobają. Po pierwsze teksty są kiepskie (“tłumaczenia”), ale to nie wina Kazika. Po drugie – interpretacje nie przekonują, są bez żaru i ducha. Zupełnie inaczej niż w oryginałach. IMO o wiele lepiej (ba, doskonale) poradził sobie np. z piosenką “Jersey Girl” Springsteen, albo czy “Downtown Train” Rod Steward, ale oni mają ten klimat za oknem, Kazik niestety nie. Co najwyżej może się metrem z Bielan na Kabaty przejechać, albo downtawn trainem do olszynki Grochowskiej. :)
Franky Carbone -- 07.08.2012 - 11:50