widzę jakiś kulturowy pesymizm, który (moim skromnym zdaniem wiecznego malkontenta i pesymisty) jest jednak pójściem na łatwiznę.
W cywilizację śmierci nie wierzę, a dzieje cywilizacji pokazują, że “cywilizacja śmierci” (jesli już istnieje) to istniała od zawsze a na pewno od zerwania tego jabłka kiedyś tam.
Eeee tam,
widzę jakiś kulturowy pesymizm, który (moim skromnym zdaniem wiecznego malkontenta i pesymisty) jest jednak pójściem na łatwiznę.
W cywilizację śmierci nie wierzę, a dzieje cywilizacji pokazują, że “cywilizacja śmierci” (jesli już istnieje) to istniała od zawsze a na pewno od zerwania tego jabłka kiedyś tam.
grześ -- 11.03.2010 - 15:33