Zabawne, bo czytam akurat “Mój Kraków” Jalu Kurka. Wydane w 63 to i o Empikach nic nie ma. Ale zali się autor, jak w gimnazjum łaził za nim taki jeden i wyśmiewał w stylu : Kurek, kurek od wodociągów!
Nie byłoby w tym nic dziwnego, pisze dalej Jalu Kurek – ale mój prześladowca nazywał się Gnojek.
Kraków, Kraków...
Zabawne, bo czytam akurat “Mój Kraków” Jalu Kurka. Wydane w 63 to i o Empikach nic nie ma. Ale zali się autor, jak w gimnazjum łaził za nim taki jeden i wyśmiewał w stylu : Kurek, kurek od wodociągów!
Nie byłoby w tym nic dziwnego, pisze dalej Jalu Kurek – ale mój prześladowca nazywał się Gnojek.
Wspólny blog I & J
Jacek Jarecki -- 02.02.2010 - 19:24