Śmieszą mnie te rzekomo “antylewacke” komentarze.
Śmieszą, bo te “prawaki” nie pamiętają już, że ostatnie dwie wojny rozpętał “prawicowy” prezydent. Obama dostał je w spadku.
Śmieszą, bo nikt nie widzi albo nie chce zobaczyć, że “wybory prezydenckie” w US, od kilku dziesiątek lat, kończą się de facto z chwilą prawyborów kandydatów dwóch największych partii. Cała reszta to medialna farsa.
Śmieszą, bo niektórzy jeszcze wierzą, że władzę sprawuje prezydent i to od niego zależy, jak wygląda całość polityki tego kraju.
Śmieszą, bo z długaśnej listy tegorocznych nominatów nie można było wybrać kogokolwiek innego.
Śmieszą, bo cała ta nagroda jest śmieszna. Od wielu, wielu lat.
Nie śmieszy mnie to, że fakt przyznania pokojowego Nobla prezydentowi Obamie może świadczyć o przyznaniu mu (poniekąd) immunitetu na odpowiedzialność za (ewentualny) militarny rozwój wypadków w kwestii Iranu.
Grzesiu
Ani “za” ani “przeciw”, czyli lodowato zimno.
Śmieszą mnie te rzekomo “antylewacke” komentarze.
Śmieszą, bo te “prawaki” nie pamiętają już, że ostatnie dwie wojny rozpętał “prawicowy” prezydent. Obama dostał je w spadku.
Śmieszą, bo nikt nie widzi albo nie chce zobaczyć, że “wybory prezydenckie” w US, od kilku dziesiątek lat, kończą się de facto z chwilą prawyborów kandydatów dwóch największych partii. Cała reszta to medialna farsa.
Śmieszą, bo niektórzy jeszcze wierzą, że władzę sprawuje prezydent i to od niego zależy, jak wygląda całość polityki tego kraju.
Śmieszą, bo z długaśnej listy tegorocznych nominatów nie można było wybrać kogokolwiek innego.
Śmieszą, bo cała ta nagroda jest śmieszna. Od wielu, wielu lat.
Nie śmieszy mnie to, że fakt przyznania pokojowego Nobla prezydentowi Obamie może świadczyć o przyznaniu mu (poniekąd) immunitetu na odpowiedzialność za (ewentualny) militarny rozwój wypadków w kwestii Iranu.
Pzdr.
Magia -- 09.10.2009 - 14:26