>Dla mnie pretensje do Żydów, że poparli PRL-owskie władze (jeżeli nie popelnili sami >zbordni ni w PRL-owskim apracie represji byli) są przejawem ignorancji.
>I mnie dziwią.
Chodzi tylko i wyłącznie o nazywanie rzeczy po imieniu. W tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z motywem porównywalnym do sytuacji, w której zastępca dowódcy AL nie prostuje przekazów, zgodnie z którymi ta formacja samodzielnie zorganizowała i koordynowała Powstanie Warszawskie, zbierając wszystkie laury i zamilczając AK. Przez dziesięciolecia – również w III RP.
To nie jest “odbrązawianie”, tylko sprowadzanie potężnych portretów z pierwszych stron gazet do realnego wymiaru.
Poza tym przeczytaj proszę we wrzuconych wyżej tekstach, ilu spośród walczących w Getcie pasuje do Twojego opisu podejścia do państwa polskiego. No i o stosunku podziemnego państwa polskiego do nich. Tylko o to chodzi – nic więcej.
Grześ
>Dla mnie pretensje do Żydów, że poparli PRL-owskie władze (jeżeli nie popelnili sami >zbordni ni w PRL-owskim apracie represji byli) są przejawem ignorancji.
>I mnie dziwią.
Chodzi tylko i wyłącznie o nazywanie rzeczy po imieniu. W tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z motywem porównywalnym do sytuacji, w której zastępca dowódcy AL nie prostuje przekazów, zgodnie z którymi ta formacja samodzielnie zorganizowała i koordynowała Powstanie Warszawskie, zbierając wszystkie laury i zamilczając AK. Przez dziesięciolecia – również w III RP.
To nie jest “odbrązawianie”, tylko sprowadzanie potężnych portretów z pierwszych stron gazet do realnego wymiaru.
Poza tym przeczytaj proszę we wrzuconych wyżej tekstach, ilu spośród walczących w Getcie pasuje do Twojego opisu podejścia do państwa polskiego. No i o stosunku podziemnego państwa polskiego do nich. Tylko o to chodzi – nic więcej.
Pozdrawiam.
Foxx -- 03.10.2009 - 20:41