oczywiscie moge mowic tylko za siebie, ale musze stwiedzic,ze mnie np. wcale nie interesuja potkniecia gramatyczne w necie. Tu jakby tekst podlegal innym regulom – chodzi o szybkie skondensowanie mysli i przekazanie jej dalej -wiec tresc,a nie forma jest typowa dla netu.
Ten trend widac na Twitterze,gdzie netowcy porozumiweaja sie nawet polslowkami i jakmis strzepami zdan.
Czy jest to trend staly ? Moim zdaniem tak -moje obserwacje potwierdzaja, ze im dluzszy tekst, okraszony wirtuozja gramatyczna, metaforami,talmudycznymi alegoriami – tym bardziej w dyskusjach zainteresowani mowia jakby obok siebie -i jak na lekcji – rozwazaja -co nam wlasciwie autor przez to chcial powiedziec.
Pisanie w necie, to nie wypracowanie maturalne spekulujace o intencjach autora – temat newsy ma byc krotki, komunikatywny, inspirujacy.
W ogole idac za reformami innych jezykow – takowa powinno sie przeprowadzic i w kraju -moje propozycje to:
zrezygnowanie z “ch” -brzemienie takie same, oszczednosc stukania dodatkowej litery
zrezygnowanie z “rz” -uzasadnienie jak wyzej
zerezygnowanie z “u – kreskowane” nie ma zadnego uzasadnienia stosowanie innej litery dla takiej samej wymowy
no i takich bezsensownych regulek i zakorzenionych archaizmow – znajdzie sie jeszcze kupa -moim zamierzeniem w tym zakresie – jest stosowna minimalizacja akceptowalnej formy,na rzecz maksymalizacji tresci,a przez to radykalny wzrost komunikatywnosci.
Pan grzes wali rowniez bledy, czytalem jego tekst po niemiecku -no coz,moja kindersztuba nie pozwala mi bardziej doglebnie wypowiedziec sie na ten temat – uwazam,ze byc moze dla innego czlowieka – wytykanie mu nawet drobnych bledow – moze byc sprawa ambicjonalna, a wiec dotykajaca bezposrednio uczuc i poczucia wartosci innego czlowieka. Dlatego uwazam,ze tak dalekie wnikanie w sfere prywatna delikwenta -nie odpowiada moim wyobrazeniom o kulturalnej konwersacji.
re: Jak się uczyć języka nie tylko niemieckiego-poradnika Grzesi
oczywiscie moge mowic tylko za siebie, ale musze stwiedzic,ze mnie np. wcale nie interesuja potkniecia gramatyczne w necie. Tu jakby tekst podlegal innym regulom – chodzi o szybkie skondensowanie mysli i przekazanie jej dalej -wiec tresc,a nie forma jest typowa dla netu.
Ten trend widac na Twitterze,gdzie netowcy porozumiweaja sie nawet polslowkami i jakmis strzepami zdan.
Czy jest to trend staly ? Moim zdaniem tak -moje obserwacje potwierdzaja, ze im dluzszy tekst, okraszony wirtuozja gramatyczna, metaforami,talmudycznymi alegoriami – tym bardziej w dyskusjach zainteresowani mowia jakby obok siebie -i jak na lekcji – rozwazaja -co nam wlasciwie autor przez to chcial powiedziec.
Pisanie w necie, to nie wypracowanie maturalne spekulujace o intencjach autora – temat newsy ma byc krotki, komunikatywny, inspirujacy.
W ogole idac za reformami innych jezykow – takowa powinno sie przeprowadzic i w kraju -moje propozycje to:
zrezygnowanie z “ch” -brzemienie takie same, oszczednosc stukania dodatkowej litery
zrezygnowanie z “rz” -uzasadnienie jak wyzej
zerezygnowanie z “u – kreskowane” nie ma zadnego uzasadnienia stosowanie innej litery dla takiej samej wymowy
no i takich bezsensownych regulek i zakorzenionych archaizmow – znajdzie sie jeszcze kupa -moim zamierzeniem w tym zakresie – jest stosowna minimalizacja akceptowalnej formy,na rzecz maksymalizacji tresci,a przez to radykalny wzrost komunikatywnosci.
Pan grzes wali rowniez bledy, czytalem jego tekst po niemiecku -no coz,moja kindersztuba nie pozwala mi bardziej doglebnie wypowiedziec sie na ten temat – uwazam,ze byc moze dla innego czlowieka – wytykanie mu nawet drobnych bledow – moze byc sprawa ambicjonalna, a wiec dotykajaca bezposrednio uczuc i poczucia wartosci innego czlowieka. Dlatego uwazam,ze tak dalekie wnikanie w sfere prywatna delikwenta -nie odpowiada moim wyobrazeniom o kulturalnej konwersacji.
pzdr
wasylzly -- 14.09.2009 - 11:56-wz