wiesz, to nie jest takie ot tak hop siup. ja z Madem teżnie jstem jakiś kompatybilny (poza, jakby powiedział/napisał bloger y., manierami). napiszę Ci tak: był taki facet, też z nim przecież gadałeś jako żywo, Yayco. pan Yayco. toż zupełnie 100 lat świetlnych ode mnie ale go lubiłem itp. kiedyś coś mu głupio napisałem. ... zima … sybir… ale mieliśmy pierwiosnek w postaci4 braci z NYC i jakoś to dało sie, może nie tak jak wcześnie, odtegoweać.
powie Ci tak: nawet gdyby okazało się że y. uwielbia grindcore’a, a bulzacki pasjami pochłania sałatę z morskiej kapusty, to nie spowoduje to u mnie jakiegoś zwrotu. nie najn no/ł...
ech to w ogóle jakieś sraty pierdaty. Twoje zdrowie!
jeśli chodzi o życie netowe to ja znalazłem swoje miejsce i to mi wystarczy. tutaj zajrzałem przez przypadek i, tak jak pisałem, z zamkniętymi oczami znalazłem drogę zarówno do dużego pokoju jak i do ubikacji…
internet na szczęście to nie jest wielki zbiorowy obowiązek… ale… grajdoł – tak!
i tego się trzymajmy
nara póki co trzymam w bukmarkach (a u Was w safari są bukmarki czy coś innego?) :): :)
przepraszam za styl i tego, ale wypiłem 2 butelki wina i pól koniaku (biały bocian!)
--> merlocie
wiesz, to nie jest takie ot tak hop siup. ja z Madem teżnie jstem jakiś kompatybilny (poza, jakby powiedział/napisał bloger y., manierami). napiszę Ci tak: był taki facet, też z nim przecież gadałeś jako żywo, Yayco. pan Yayco. toż zupełnie 100 lat świetlnych ode mnie ale go lubiłem itp. kiedyś coś mu głupio napisałem. ... zima … sybir… ale mieliśmy pierwiosnek w postaci4 braci z NYC i jakoś to dało sie, może nie tak jak wcześnie, odtegoweać.
powie Ci tak: nawet gdyby okazało się że y. uwielbia grindcore’a, a bulzacki pasjami pochłania sałatę z morskiej kapusty, to nie spowoduje to u mnie jakiegoś zwrotu. nie najn no/ł...
ech to w ogóle jakieś sraty pierdaty. Twoje zdrowie!
jeśli chodzi o życie netowe to ja znalazłem swoje miejsce i to mi wystarczy. tutaj zajrzałem przez przypadek i, tak jak pisałem, z zamkniętymi oczami znalazłem drogę zarówno do dużego pokoju jak i do ubikacji…
internet na szczęście to nie jest wielki zbiorowy obowiązek… ale… grajdoł – tak!
i tego się trzymajmy
nara póki co trzymam w bukmarkach (a u Was w safari są bukmarki czy coś innego?) :): :)
przepraszam za styl i tego, ale wypiłem 2 butelki wina i pól koniaku (biały bocian!)
D/S (gość) -- 12.08.2009 - 21:36