Tak się zastanawiam, jak to jest z machiną. Od którego momentu jesteś wciągnięty.
Czy pisanie takich tekstów, jak mój, jest jej napędzaniem, czy może wręcz przeciwnie?
Obawiam się, że dalszy ciąg nastąpi, ale już chyba nic bardziej makabrycznego wymyśleć się nie da…
Grzesiu
Tak się zastanawiam, jak to jest z machiną.
Od którego momentu jesteś wciągnięty.
Czy pisanie takich tekstów, jak mój, jest jej napędzaniem, czy może wręcz przeciwnie?
Obawiam się, że dalszy ciąg nastąpi, ale już chyba nic bardziej makabrycznego wymyśleć się nie da…
Gretchen -- 09.07.2009 - 11:03