to nie jest przypadek, że byliśmy potęgą w XVI w., kiedy protestancki Sejm (wybrany przez katolicką szlachtę !) uchwalał program reform, a heretycy wszelkiej maści zlatywali sie do Polski jak pszczoły do ula.
a ostry zjazd w dół zaczął się w XVII w., wraz z triumfem tepej kontrreformacji, spod znaku jezuitów. w XVIII w. to już byliśmy tylko grajdołem i pośmiewiskiem Europy, z wyjątkiem końcówki tego stulecia.
kult jednostki natomiast jest zawsze równie głupi, niezależnie od tego, jakiej jednostki dotyczy.
Szczęsny mądrze prawi
to nie jest przypadek, że byliśmy potęgą w XVI w., kiedy protestancki Sejm (wybrany przez katolicką szlachtę !) uchwalał program reform, a heretycy wszelkiej maści zlatywali sie do Polski jak pszczoły do ula.
a ostry zjazd w dół zaczął się w XVII w., wraz z triumfem tepej kontrreformacji, spod znaku jezuitów. w XVIII w. to już byliśmy tylko grajdołem i pośmiewiskiem Europy, z wyjątkiem końcówki tego stulecia.
kult jednostki natomiast jest zawsze równie głupi, niezależnie od tego, jakiej jednostki dotyczy.
MAW -- 06.07.2009 - 22:58