Przeczytałem z przyjemnością. To chyba pierwsza analiza pozbawiona “biezaczki” w ocenie tego co się wydarzyło. Ja sam tego nie dostrzegałem, ale też i się tym nie zajmowałem zbytnio. Czapka z głowy.
W tekście Krasowwskiego zauwazyć mozna klasyczny test “nożyce na stole”. Aż dziw, że tylu dało sie na niego złapać.
Z drugiej strony – jako bloger powinienem wiedzieć, że jeśli ktoś pisze: zwracam sie do trolli, to zaraz mu brac blogerska wyłuszczy, że wcale nie do troli, tylko do nich i wytłumaczy, co też on napisał i w co głęboko wierzy, nawet jeśli nie zdążył o czymś pomyśleć.
Panie Igło
Przeczytałem z przyjemnością. To chyba pierwsza analiza pozbawiona “biezaczki” w ocenie tego co się wydarzyło. Ja sam tego nie dostrzegałem, ale też i się tym nie zajmowałem zbytnio. Czapka z głowy.
W tekście Krasowwskiego zauwazyć mozna klasyczny test “nożyce na stole”. Aż dziw, że tylu dało sie na niego złapać.
Z drugiej strony – jako bloger powinienem wiedzieć, że jeśli ktoś pisze: zwracam sie do trolli, to zaraz mu brac blogerska wyłuszczy, że wcale nie do troli, tylko do nich i wytłumaczy, co też on napisał i w co głęboko wierzy, nawet jeśli nie zdążył o czymś pomyśleć.
Pozdrawiam.
griszeq (gość) -- 26.05.2009 - 11:22