tyle, że owa poczciwość oznacza w tych czasach zapóźnienie.
Jak mi wczoraj napisał na privie na Twitterze jeden z korespondentów w nawiązaniu do afery katarynkowej, że chłopaki w polskich gazetach są jakieś pięć lat do tyłu z rzeczywistością na świecie. Ja mu na to, że blogerzy w Polsce nie lepiej, a on mi na to, że nie tylko w Polsce jest problem, że szkoły nie działają, bo dzieci dziś mogą uczyć dorosłych o tym, co się czym je w Internecie i w mediach. Takie czasy, sprawy stają na głowie.
Igło,
tyle, że owa poczciwość oznacza w tych czasach zapóźnienie.
Jak mi wczoraj napisał na privie na Twitterze jeden z korespondentów w nawiązaniu do afery katarynkowej, że chłopaki w polskich gazetach są jakieś pięć lat do tyłu z rzeczywistością na świecie. Ja mu na to, że blogerzy w Polsce nie lepiej, a on mi na to, że nie tylko w Polsce jest problem, że szkoły nie działają, bo dzieci dziś mogą uczyć dorosłych o tym, co się czym je w Internecie i w mediach. Takie czasy, sprawy stają na głowie.
s e r g i u s z -- 24.05.2009 - 13:24