Pozostawiam uwagi co do stylu bez komentarza – zgadza się, nie należę do Krainy Łagodności, ale nie ja jeden. A jak się Pan rozejrzy wokół, to znajdzie Pan nawet tutaj, na TXT wiele blogów, gdzie się oponenta gównem obrzuca tak, że aż furczy.
A co do zbieżności poglądów z tygodnikiem Nie, to jednak się Pan myli – nie znajdzie Pan u mnie zbyt wiele entuzjazmu dla państwowej redystrybucji majątku narodowego, ani wielkiego szacunku dla osiągnięć PRLu. Nie przywiązuję również wielkiego znaczenia dla dorobku intelektualnego naszej lewicy, z jednym wyjątkiem – środowiska Krytyki Politycznej, które uważam za interesujące i wnoszące ożywczy powiew do dość zatęchłej debaty politycznej z jaką mamy w Polsce do czynienia.
Nie powinien Pan automatycznie mojej niechęci do środowisk tzw. katolickich, bożo-ojczyźnianych czy też ultrakonserwatywnych łączyć z przynależnością do służb specjalnych PRL. Jestem po prostu liberałem i to dosyć konserwatywnym liberałem, któremu z trudnością przychodzi akceptacja wielu “nowinek”. Natomiast podejmowane przez środowiska post-endeckie próby wypchnięcia Polski z europejskiego kursu bardzo mi się nie podobają i tępię je bezwzględnie jako nieodpowiedzialne oszołomstwo, które ciągnie kraj do zguby.
Tyle i radzę się dwa razy zastanowić zanim kogoś Pan bezmyślnie opluje, ponieważ w końcu ktoś Panu narzyga za kołnierz.
@Yassa
Drogi Panie,
Pozostawiam uwagi co do stylu bez komentarza – zgadza się, nie należę do Krainy Łagodności, ale nie ja jeden. A jak się Pan rozejrzy wokół, to znajdzie Pan nawet tutaj, na TXT wiele blogów, gdzie się oponenta gównem obrzuca tak, że aż furczy.
A co do zbieżności poglądów z tygodnikiem Nie, to jednak się Pan myli – nie znajdzie Pan u mnie zbyt wiele entuzjazmu dla państwowej redystrybucji majątku narodowego, ani wielkiego szacunku dla osiągnięć PRLu. Nie przywiązuję również wielkiego znaczenia dla dorobku intelektualnego naszej lewicy, z jednym wyjątkiem – środowiska Krytyki Politycznej, które uważam za interesujące i wnoszące ożywczy powiew do dość zatęchłej debaty politycznej z jaką mamy w Polsce do czynienia.
Nie powinien Pan automatycznie mojej niechęci do środowisk tzw. katolickich, bożo-ojczyźnianych czy też ultrakonserwatywnych łączyć z przynależnością do służb specjalnych PRL. Jestem po prostu liberałem i to dosyć konserwatywnym liberałem, któremu z trudnością przychodzi akceptacja wielu “nowinek”. Natomiast podejmowane przez środowiska post-endeckie próby wypchnięcia Polski z europejskiego kursu bardzo mi się nie podobają i tępię je bezwzględnie jako nieodpowiedzialne oszołomstwo, które ciągnie kraj do zguby.
Tyle i radzę się dwa razy zastanowić zanim kogoś Pan bezmyślnie opluje, ponieważ w końcu ktoś Panu narzyga za kołnierz.
Zbigniew P. Szczęsny -- 16.04.2009 - 16:17