Ja się pytam, czy dopiero teraz, gdy wypowiedź wobec Filipińczyka padła, Pan zaczał sie zastanawiac, czy IPN nie jest aby przypadkiem stroną?
Instytut co do zasady, służyć ma, a nie badać. Tyle że sie Słońcu Peru wydawało pewnie, że przechwyci smycz od Kaczora, a tym czasem okazało się, że dupa.
Choć to, co Kurtyka mówi o Filipińczyku, leje miód na każde serce. No ale zepsuty zegar co 12 godzin pokazuje dobrą...
Panie Grzesiu
Ja się pytam, czy dopiero teraz, gdy wypowiedź wobec Filipińczyka padła, Pan zaczał sie zastanawiac, czy IPN nie jest aby przypadkiem stroną?
Instytut co do zasady, służyć ma, a nie badać. Tyle że sie Słońcu Peru wydawało pewnie, że przechwyci smycz od Kaczora, a tym czasem okazało się, że dupa.
Choć to, co Kurtyka mówi o Filipińczyku, leje miód na każde serce. No ale zepsuty zegar co 12 godzin pokazuje dobrą...
Ktoś (gość) -- 01.04.2009 - 15:26