Doskonały film. Chyba najważniejsze w nim jest właśnie to, że nikogo nie wini, nikogo nie wskazuje palcem. Zreszta – podobnie jest w przywołanej “Ziemi niczyjej”. Nad samym filmem unoszą się opary absurdu i lekkiej ironii, bez której chyba ten film nie byłby w stanie w ogóle powstać. Bo “Ziemia niczyja” tej ironii juz nie zawiera.
Fakt – konflikty narodowościowe są zanaczone bez zbytniej nachalności i stanowią jedynie zawoalowany przedsmak tego, co potem wyczyniali względem siebie sąsiedzi. Choć chyba i tak najbardziej w dupe dostali Bośniacy…
A oglądałeś “Grbavice”? To juz zupełnie poważne kino…
Doc
Doskonały film. Chyba najważniejsze w nim jest właśnie to, że nikogo nie wini, nikogo nie wskazuje palcem. Zreszta – podobnie jest w przywołanej “Ziemi niczyjej”. Nad samym filmem unoszą się opary absurdu i lekkiej ironii, bez której chyba ten film nie byłby w stanie w ogóle powstać. Bo “Ziemia niczyja” tej ironii juz nie zawiera.
Fakt – konflikty narodowościowe są zanaczone bez zbytniej nachalności i stanowią jedynie zawoalowany przedsmak tego, co potem wyczyniali względem siebie sąsiedzi. Choć chyba i tak najbardziej w dupe dostali Bośniacy…
A oglądałeś “Grbavice”? To juz zupełnie poważne kino…
Griszeq -- 17.03.2009 - 16:30