Nie wiem jak było na prawdę. Mogę sobie wyobrazić, że obaj Panowie mają rację.
Jeśli uwzględnimy, że w drugim korpusie walczyło 455 Rusinów, to 176 z nich mogło mieć przeszłość nacjonalistyczną, a w stosunku do 17 mogły zostać znalezione dowody, że byli członkami SS Galizien. Tu moim zdaniem nie ma sprzeczności w danych, co nie oznacza, że są prawdziwe.
Natomiast decydujące w tej sprawie wydaje się być to, co zrobiono z owymi 17, co do których ustalono, że działali w zbrodniczej instytucji. Jeśli generał Władysław Anders postawił ich przed sądem, to jego stosunek do zbrodniarzy jest jasny i nie ma się czym przejmować.
Panowie Dymitrze i Karolu!
Nie wiem jak było na prawdę. Mogę sobie wyobrazić, że obaj Panowie mają rację.
Jeśli uwzględnimy, że w drugim korpusie walczyło 455 Rusinów, to 176 z nich mogło mieć przeszłość nacjonalistyczną, a w stosunku do 17 mogły zostać znalezione dowody, że byli członkami SS Galizien. Tu moim zdaniem nie ma sprzeczności w danych, co nie oznacza, że są prawdziwe.
Natomiast decydujące w tej sprawie wydaje się być to, co zrobiono z owymi 17, co do których ustalono, że działali w zbrodniczej instytucji. Jeśli generał Władysław Anders postawił ich przed sądem, to jego stosunek do zbrodniarzy jest jasny i nie ma się czym przejmować.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 02.03.2009 - 22:52