W moim pisaniu jest tyle profesjonalizmu, co w ludzkich i bydlęcych wiatrach przyczyny efektu cieplarnianego.
Mnie po prostu pewne rzeczy nie zgadzają się, nie pasują do siebie, nie pasują do układanki.
Być może dlatego, że czytam coś więcej niż nagłówki w MSM. To chyba jakaś choroba.
Griszqu
Nie przesadzaj. Ile razy to powtarzałam?
W moim pisaniu jest tyle profesjonalizmu, co w ludzkich i bydlęcych wiatrach przyczyny efektu cieplarnianego.
Mnie po prostu pewne rzeczy nie zgadzają się, nie pasują do siebie, nie pasują do układanki.
Być może dlatego, że czytam coś więcej niż nagłówki w MSM. To chyba jakaś choroba.
Pozdrowienia ciepło odwzajemnione.
Magia -- 15.02.2009 - 23:12