Chyba dopracowaliśmy sie określonych norm społecznych popartych normami prawnymi. Inaczej panu zechce się jutro wyleczyć swoja córkę jak ongiś siostrę Antka w piecu i ja zamiast zapobiec poczekam, bo to pańskie dziecko.
Dziecko to nie jest ruchomość z prawem własności, którym można dysponować wg własnego widzimisię.
Jerzy Maciejowski
Chyba dopracowaliśmy sie określonych norm społecznych popartych normami prawnymi. Inaczej panu zechce się jutro wyleczyć swoja córkę jak ongiś siostrę Antka w piecu i ja zamiast zapobiec poczekam, bo to pańskie dziecko.
Dziecko to nie jest ruchomość z prawem własności, którym można dysponować wg własnego widzimisię.
Piotr Saj -- 14.02.2009 - 20:46