Już któryś raz zahaczmy, przy obocznej okazji, o kwestię demonstrowania wiary w/przy sprawach publicznych. Myślę, że to ciekawy wątek jest.
Pan mnie strofuje. Pomijam, słusznie czy nie.
Ale może byśmy się tak spięli, jak by pan coś na ten temat popełnił? Co? Jako człowiek religijny i swojej wiary nie trzymający za pazuchą?
Panie Odysie
Już któryś raz zahaczmy, przy obocznej okazji, o kwestię demonstrowania wiary w/przy sprawach publicznych.
Myślę, że to ciekawy wątek jest.
Pan mnie strofuje.
Pomijam, słusznie czy nie.
Ale może byśmy się tak spięli, jak by pan coś na ten temat popełnił?
Igła -- 24.01.2009 - 16:15Co?
Jako człowiek religijny i swojej wiary nie trzymający za pazuchą?