te półtora roku. Trzy lata byłyby jeszcze lepsze oczywiście.
Jak rozumiem, nie chodzi o to, że przez ten czas sprawdza się się tzw. zdolność patentową złożonego wynalazku?
A czy wie Pan, jak wygląda ochrona takiego leżakującego patentu?
W rejestrowaniu znaków towarowych też istnieje okres leżakowania, ale złożony wniosek podlega warunkowej ochronie od dnia przybicia pieczątki “wpłynęło”.
To jest fantastyczny wynalazek, Panie Lorenzo,
te półtora roku. Trzy lata byłyby jeszcze lepsze oczywiście.
Jak rozumiem, nie chodzi o to, że przez ten czas sprawdza się się tzw. zdolność patentową złożonego wynalazku?
A czy wie Pan, jak wygląda ochrona takiego leżakującego patentu?
W rejestrowaniu znaków towarowych też istnieje okres leżakowania, ale złożony wniosek podlega warunkowej ochronie od dnia przybicia pieczątki “wpłynęło”.
Pozdrawiam znad tej samej rzeki…
merlot -- 20.01.2009 - 14:13