Nie bardzo wiem, jak mam rozumieć powyższy wpis. To znaczy – jasne. Jeśli ktoś będzie chciał potraktować blog, jako formularz zgłoszeniowy w indywidualnej, konkretnej sprawie – to oczywiście nie jest to właściwa droga.
Lecz jeśli RPO ma zamiar traktować wszelkie dyskusje jako potencjalny wniosek i odsyłać nas do oficjalnej procedury, to po jakie licho ten blog – dla picu?
Np, zamieściłem dziś wcześnie rano wpis o drogownictwie, który ma jednak charakter dość ogólny – dotyczy praw i interesów kierowców, których nikt nie pilnuje a kierowcy są traktowani jak jacyś intruzi, z których należy zedrzeć ile się da kasy i obłożyć wszelkimi możliwymi restrykcjami.
I co? I nico – zamiast jakiejkolwiek komentarza – ten wpis. Mało to zachęcające…
Zobaczymy – być może biuro RPO potrzebuje nieco czasu, żeby się w blogosferze “rozkręcić”, ale jeśli to się nie zmieni i jedynie od czsu do czasu dostaniemy suchy komunikat z odsyłaczem do drewnianego tekstu ustawy, to uznam to za kolejną urzędniczą porażkę w tym kraju.
Komentarz do wyjaśnienia i również pytanie
Hmm,
Nie bardzo wiem, jak mam rozumieć powyższy wpis. To znaczy – jasne. Jeśli ktoś będzie chciał potraktować blog, jako formularz zgłoszeniowy w indywidualnej, konkretnej sprawie – to oczywiście nie jest to właściwa droga.
Lecz jeśli RPO ma zamiar traktować wszelkie dyskusje jako potencjalny wniosek i odsyłać nas do oficjalnej procedury, to po jakie licho ten blog – dla picu?
Np, zamieściłem dziś wcześnie rano wpis o drogownictwie, który ma jednak charakter dość ogólny – dotyczy praw i interesów kierowców, których nikt nie pilnuje a kierowcy są traktowani jak jacyś intruzi, z których należy zedrzeć ile się da kasy i obłożyć wszelkimi możliwymi restrykcjami.
I co? I nico – zamiast jakiejkolwiek komentarza – ten wpis. Mało to zachęcające…
Zobaczymy – być może biuro RPO potrzebuje nieco czasu, żeby się w blogosferze “rozkręcić”, ale jeśli to się nie zmieni i jedynie od czsu do czasu dostaniemy suchy komunikat z odsyłaczem do drewnianego tekstu ustawy, to uznam to za kolejną urzędniczą porażkę w tym kraju.
Więc Panie Rzeczniku – jak będzie?
Pozdrawiam,
Zbigniew P. Szczęsny -- 16.01.2009 - 18:56ZS