Pan sobie żartuje. Łatwo tak sobie żartować.
Wracam do zakładu dopiero w nadchodzącym roku, co nie zmienia perspektywy pracowania. Mam to szczęście, że nader lubię swoją pracę i to jest zawsze pociecha. Jest do czego wracać.
Z drugiej strony faktycznie: a bo to ktoś kazał wyjeżdżać?
Pozdrawiam Pana płacząc i tęskniąc.
Panie Lorenzo
Pan sobie żartuje. Łatwo tak sobie żartować.
Wracam do zakładu dopiero w nadchodzącym roku, co nie zmienia perspektywy pracowania. Mam to szczęście, że nader lubię swoją pracę i to jest zawsze pociecha. Jest do czego wracać.
Z drugiej strony faktycznie: a bo to ktoś kazał wyjeżdżać?
Pozdrawiam Pana płacząc i tęskniąc.
Gretchen -- 15.12.2008 - 17:46