Wiem, że to bardzo ryzykowne porównanie. Dlatego początkowo dałem sobie z nim spokój i próbowałem od strony Chin czy Rosji. Ale nie wyszło.
Chciałbym jeszcze raz z całą mocą podkreślić, że podobieństwa widzę tylko w przyczynach zamieszek i opisie medialnym wydarzeń. I na tym te podobieństwa się kończą. Bo w kraju demokratycznym wkurzony obywatel ma jeszcze kartkę do głosowania. Ma głos wyborczy, którego np. Polacy w 1976 byli pozbawieni.
Na chwilkę jeszcze wrócę do tych radykalnych organizacji i ich bojówek. Same z siebie to one tego nie robią. Ktoś pewnie tym steruje i pilnuje, żeby “płomień rewolucji” nie zgasł. Pozostają tylko spekulacje kto i w jakim stopniu. Obie strony mogą na tej zadymie coś ugrać: opozycja przyspieszone wybory a obóz rządowy – stan wyjątkowy i spokojne dotelepanie się do końca kadencji.
Dziękuję za to, że Pan przynajmniej sprobował zrozumieć o co tak na prawdę chodzi w mojej pisaninie. Ale proszę, żeby Pan nie pisał o pokorze i żadnych takich. Strasznie mi w takich razach głupio i źle się czuję.
Panie Griszqu
Wiem, że to bardzo ryzykowne porównanie. Dlatego początkowo dałem sobie z nim spokój i próbowałem od strony Chin czy Rosji. Ale nie wyszło.
Chciałbym jeszcze raz z całą mocą podkreślić, że podobieństwa widzę tylko w przyczynach zamieszek i opisie medialnym wydarzeń. I na tym te podobieństwa się kończą. Bo w kraju demokratycznym wkurzony obywatel ma jeszcze kartkę do głosowania. Ma głos wyborczy, którego np. Polacy w 1976 byli pozbawieni.
Na chwilkę jeszcze wrócę do tych radykalnych organizacji i ich bojówek. Same z siebie to one tego nie robią. Ktoś pewnie tym steruje i pilnuje, żeby “płomień rewolucji” nie zgasł. Pozostają tylko spekulacje kto i w jakim stopniu. Obie strony mogą na tej zadymie coś ugrać: opozycja przyspieszone wybory a obóz rządowy – stan wyjątkowy i spokojne dotelepanie się do końca kadencji.
Dziękuję za to, że Pan przynajmniej sprobował zrozumieć o co tak na prawdę chodzi w mojej pisaninie. Ale proszę, żeby Pan nie pisał o pokorze i żadnych takich. Strasznie mi w takich razach głupio i źle się czuję.
Pozdrawiam Pana serdecznie, Panie Griszqu.
Kazik -- 10.12.2008 - 12:04