Zbigniew P. Szczęsny

Zbigniew P. Szczęsny

Ależ ja ich traktuje normalnie.

Czy pytanie o tożsamość kogoś, kto chce rozliczać innych, a sam pozostaje anonimowy jest czymś nienormalnym?

Przecież ja nie pytam każdego, kto ma inne zdanie ode mnie o jego tożsamość. Ja pytam tego, kto chce wybory innych poddawać ocenie, rzec by można, poddawać skrupulatnej lustracji. W czym zatem grzeszę pytając kogoś takiego, kim sam jest w świecie realnym ?

A może Pan Smok boi się ujawnienia własnej tożsamości? Może obawa o pracę , o karierę, o dorobek, bo przecie zacząć z takim Wałęsą to nie w kij dmuchał, nie pozwala mu przyznać się kim jest w rzeczywistości? Jak milionom w komunizmie nie pozwalała pytać o rzeczy elementarne? Tylko taka obawa, jak dla mnie, odbiera mu prawo do stawiania pytań o życiorys Lecha. Chcesz pytać to pytaj jak obywatel, nie jak ubek.

To prosty test przecie.

Pytasz o cudze wybory, o cudzą odwagę, o cudzą zdolność do przeciwstawieniu się presji, Smoku? To sam udowodnij na ile odważny jesteś. Czym ryzykujesz? Pobiją cię, wywiozą w nieznanym kierunku, zatłuką na komisariacie? Grożą ci, tak samo jak Pani katrynie, najwyżej Wielkie Dioprie lub odciski na dupsku od wysiadywania przy komputerze po nocach, to co ci Smoku Trąbalski najwyżej grozi.

Wszystko wskazuje na to, że nigdy nie zostaniesz Smoku poddany takiej presji jakiej to Lech został poddany. Więc jesteś przynajmniej mu to winien aby się łaskawie przedstawić, skoro już uważasz się za lepszego od niego.

To do Pana Smoka było.

pozdrawiam ak


Nieznośna lekkość bytu By: Ziggi (18 komentarzy) 28 listopad, 2008 - 23:09